Nazywali się najlepszymi przyjaciółmi, póki los nie zdecydował, że wystawi ich relację na próbę.
Bee i Noah byli nierozłączni.
Oboje lubili kwaśne żelki i długie spacery po plaży. Z największą czcią celebrowali pewną letnią, magiczną tradycję i naiwnie wierzyli, że mogą zatrzymać czas.
Po czterech latach rozłąki zaczynają wątpić, że kiedykolwiek mieli ze sobą coś wspólnego, a szansa, że po wszystkim będą potrafili zamienić ze sobą zdanie, nie skacząc sobie przy tym do gardeł, jest coraz mniejsza.
Co może się wydarzyć, gdy Noah wróci do Kalifornii, a Bee zrozumie, że nie jest już tym samym miłym chłopakiem, którego znała?
Oto historia, którą pokochały tysiące czytelniczek Wattpada!
Książka „Let me know” Zuzanny Wólczyńskiej to poruszająca opowieść o przyjaźni, która miała trwać wiecznie. Historia Bee i Noah, dwojga młodych ludzi spędzających dużo czasu razem, dobrze czujących się w swoim towarzystwie i celebrujących wspólne chwile. Czy w tej bajkowej relacji coś może pójść nie tak? „Let me know” to debiut powieściowy Zuzanny Wólczyńskiej, wielkiej miłośniczki słodyczy i truskawek, idealna książka z gatunku Young Adult na długie letnie wieczory, która zachwyciła tysiące czytelniczek.
Autor | Zuzanna Wólczyńska |
Wydawnictwo | Jaguar |
Rok wydania | 2023 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 400 |
Format | 13.5 x 21.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8266-265-8 |
Kod paskowy (EAN) | 9788382662658 |
Wymiary | 135 x 215 mm |
Data premiery | 2023.06.14 |
Data pojawienia się | 2023.05.09 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1161 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 4 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam okładkę powieści Let me know - wiedziałam już, że będzie to powieść, która może mi się spodobać (i to nie tylko pod względem wizualnym). Jak się okazało, autorka już od pierwszej strony wciągnęła mnie do wykreowanego przez siebie świata i nie pozwoliła mi na to, bym chociaż na chwilę z niego wyszła. Jak jednak ostatecznie mogę ocenić historię Bee i Noah? O tym w tej recenzji.
Bee i Noah byli najlepszymi przyjaciółmi od zawsze. Mieszkając naprzeciwko siebie, mieli wiele okazji do spędzania wspólnie czasu. Z całego serca kochali i świętowali swoją letnią tradycję. Pewnego dnia jednak ich bajka się skończyła, tak po prostu. Noah się wyprowadził, a Bee została sama. Kiedy cztery lata później chłopak wraca, wszystko wskazuje na to, że to, co ich łączyło, już dawno nie istnieje – i możliwe, że nie istniało tak naprawdę nigdy. Czy kiedykolwiek uda im się znowu porozmawiać bez agresji i słownych przepychanek? Czy ich wieloletnia przyjaźń będzie miała szansę zaistnieć na nowo?
Już pierwsze strony okazały się tym powodem, dla którego nie byłam później w stanie odłożyć tej powieści na dłużej. Doszło do tego, że zbliżając się do końca, zdecydowałam się odłożyć ten moment w czasie – straszliwie nie chciałam tego kończyć. Ta historia bardzo mnie pochłonęła i sprawiła, że tak po prostu, realnie zżyłam się z tymi bohaterami.
Główną bohaterką jest właśnie Bee. To głównie z jej perspektywy poznajemy całą historię i to jej myśli towarzyszą nam przez zdecydowaną większość powieści. Jest to dziewczyna o ogromnym i dobrym sercu, która zachwyciła mnie również swoim urokiem - skromność pomieszana z dozą pewności siebie stanowi w moim odczuciu taką iskierkę, która przyciąga mnie do danego człowieka/postaci. Tutaj właśnie tak się stało, a ja bardzo przeżywałam wszystko to, co spotykało Bee.
Noah to z kolei bohater, którego z początku nie polubiłam, jednak z czasem zaczęłam dostrzegać w nim coś intrygujące. Nie mogę zapomnieć i o tym, jak uparcie chłopak pragnął odepchnąć od siebie Bee, a jednak ja czułam, że to wszystko jest tylko na pokaz. Ostatecznie całkiem polubiłam się z tym bohaterem i cieszę się, że autorka wplotła do książki kilka rozdziałów z jego perspektywy - myślę, że całkiem sporo dało to do mojej ogólnej oceny książki.
Zuzanna Wólczyńska ma bardzo dobre pióro i muszę przyznać, że byłam tym mile zaskoczona. Obawiałam się, że ten debiut może nie okazać się aż tak dobry, jak tego oczekiwałam, a okazało się zupełnie na odwrót. Autorka bardzo ciekawie wykreowała swoich bohaterów, a chemia pomiędzy nimi... nawet nie wiem, jak mam to opisać własnymi słowami. Myślę, że widać, jak mocno przyciągnęła mnie do siebie ta powieść i jak bardzo ją polubiłam.
Cieszę się, że miałam szansę poznać Let me know, ponieważ ta książka to jedno z moich odkryć tego roku. Choć jest to z pozoru kolejna młodzieżowa powieść, która może momentami być ciut schematyczna, to jednak nie potrafię odmówić jej pewnego rodzaju uroku. Jeśli poszukujecie czegoś lżejszego na lekturę w jesienny wieczór, to zdecydowanie polecam Wam ten tytuł.
Książka "Let me know" jest debiutancką powieścią autorki, a jak już wiecie bardzo lubię poznawać nowych pisarzy dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok tego tytułu. Do sięgnięcia po historię Bee i Noah w głównej mierze zachęcił mnie interesujący opis i piękna, klimatyczna okładka, od której nie sposób oderwać wzrok. Jest to powieść z gatunku literatury młodzieżowej. Główny motyw tej historii to friends to lovers oraz pierwsza miłość. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że przez książkę się dosłownie płynie. Ja pochłonęłam ją w jeden dzień i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie ciekawie i prawdziwie wykreowani, to postaci, które tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne bolączki i dylematy. Razem z Będę i Noah przenosimy się do początków ich przyjaźni, obserwujemy ich zwyczaje, dowiadujemy się również jak zmieniło się ich życie w trakcie czteroletniej rozłąki oraz co wpłynęło na to, że są teraz takimi, a nie innymi osobami. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów co pozwoliło mi lepiej ich poznać dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Bee od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię, z postacią Noah na przestrzeni tej historii bywało różnie. Byłam bardzo ciekawa w jakim kierunku autorka poprowadzi dokładnie ich relację. Zuza w cudowny sposób zaprezentowała siłę przyjaźni tej dwójki (a pieszczotliwe "pszczółko" topiło moje serce) i z napięciem przyglądałam się temu co działo się w życiu Bee i Noah kiedy ponownie się spotkali, momentami kompletnie nie rozumiałam postępowania młodego mężczyzny i nie ukrywam, że w tamtej chwili mocno działał mi na nerwy, jednak zagłębiając się w jego historię zaczynałam rozumieć co wpłynęło na to, za stał się taką właśnie osobą i zaczęłam mu nawet współczuć, jednocześnie trzymając za niego kciuki. Kolejne strony powieści czytałam jak na szpilkach chcąc jak najszybciej dowiedzieć się cóż takiego wydarzyło się w ciągu czterech lat u Noah i przyznaję, że takiego obrotu sprawy to ja się nie spodziewałam. Ta historia wywołała we mnie ogrom skrajnych emocji, naprawdę. Zuza w swojej powieści poruszyła wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych kwestii, które mogą przydarzyć się każdemu z nas i naprawdę Interesująco je zaprezentowała. "Let me know" to emocjonująca miejscami poruszająca i wartościowa historia o przyjaźni, trudnych wyborach, radzeniu sobie z przeciwnościami losu oraz miłości. Świetnie spędziłam czas z tą książką i nie mogę się już doczekać kontynuacji losów bohaterów! Polecam!
Moja recenzja "Let me know" nie będzie tak łatwa i przyjemna jak początkowo sądziłam... Opis tej książki od razu mnie do siebie przekonał - słoneczna Kalifornia, najlepsi przyjaciele z dzieciństwa, którzy spotykają się po latach rozłąki... Jest między nimi pewne nieporozumienie i oczywiście czeka ich konfrontacja, a że ma to być romans, to można spodziewać się, że ich dawna przyjaźń przerodzi się teraz w głębsze uczucie.
Ta historia miała naprawdę spory potencjał i zapowiadała się bardzo interesująco, lecz niestety, choć spodziewałam się wakacyjnego hitu (specjalnie czekałam z nią na urlop i plażę!), To nie otrzymałam tego, na co liczyłam.
Przez pierwszą połowę książki niewiele się działo, moje zainteresowanie dość szybko zgasło i długo czekałam aż akcja nabierze tempa. W drugiej połowie za to już zaczęło się fajnie dziać.
Lecz niestety relacja Bee i Noah, choć zapowiadała się uroczo, to niezbyt przypadła mi do gustu. Ich spotkanie po latach było dziwne, a kolejne sytuacje wydawały mi się mało wiarygodne. Mówili o sobie jak o przyjaciołach, lecz zachowanie Noah z pewnością nie było przyjacielskie... Nie tak wygląda przyjaźń damsko męska, na pewno nie. Trochę się to później wyjaśnia, ale cóż, oczami trochę poprzewracałam.
Nie umiem też jasno określić swoich odczuć względem głównej bohaterki. Bee wydaje się sympatyczną dziewczyną i wielokrotnie taka była, lecz miewała takie momenty, gdy mocno mnie do siebie zniechęcała swoim zachowaniem. Zdaję sobie sprawę, że była zagubioną nastolatką, ale w niektórych sytuacjach zupełnie mi nie podchodziła.
Bardzo nie podobał mi się też zabieg opatrywania rozdziałów imionami bohaterów, ponieważ spodziewałam się przez to przeczytać historię z dwóch perspektyw, lecz rozdziałów Noah jest tyle co kot napłakał, więc poczułam się mocno zmylona.
Ogólnie nie jest to zła historia, z pewnością znajdzie swoich fanów, moim zdaniem ma naprawdę fajny potencjał, lecz niestety nie został on w pełni wykorzystany. Wiele sytuacji czy rozwiązań nie przypadło mi do gustu, klimatu nie odczułam, a i styl średnio mi podszedł. Żałuję, że książka nie spodobała mi się tak jak liczyłam, ale czasem i tak bywa :/
Kiedy z dnia na dzień twój najlepszy przyjaciel wyjeżdża, a ty zostajesz sama, ciężko ci się pozbierać i na nowo odnaleźć w ponurej rzeczywistości. Zwłaszcza kiedy każdą, choćby najmniejszą rzecz, robiliście razem. W tak smutny sposób los postanawia zadrwić z Bee, głównej bohaterki "Let me know", debiutanckiej powieści Zuzanny Wólczyńskiej.
Bee od dziecka przyjaźni się z sąsiadem Noah. Są nierozłączni, o czym wie chyba każdy mieszkaniec Santa Monica. Wspólne nocowanie w ogrodzie pod namiotem, objadanie się kwaśnymi żelkami i picie Dr Peppera, pizza z ananasem czy coroczne świętowanie festiwalu na plaży związane z puszczaniem lampionów w nocne niebo to ich chleb powszedni.
Do czasu, aż rodzice Noah nie postanowią wyprowadzić się do Chicago. Mało prawdopodobne, że tak nierozerwalną przyjaźń podzieli odległość. A jednak. Kilka tragicznych wydarzeń sprawia, że Bee jak i Noah tracą wiarę we własne oddanie. Kontakt się urywa.
Dopiero po kilku latach Bee jest w stanie normalnie funkcjonować. Zawiera nowe znajomości, zaczyna spotykać się z chłopakiem... Aż pewnego dnia niespodziewanie Noah wraca. Czy świat Bee na nowo wywróci się do góry nogami? Czy przyjaźń zakwitnie na nowo? A co jeśli już nie są tymi samymi, beztroskimi małolatami i aktualnie dogadanie się będzie niemożliwe?
"Let me know" to sympatyczna, przyjemna młodzieżówka, która fabularnie skupia się na relacji między Bee a Noah. W historii występuje kilka dodatkowych wątków, lecz w rzeczywistości niczego one nie wnoszą. Styl Zuzanny Wólczyńskiej jest lekki i przyjemny, dzięki czemu książkę czyta się zawrotnie szybko.
Podobało mi się, że autorka nie zrobiła z bohaterów osób idealnych. Zarówno Bee, jak i Noah mają wady (i to sporo), dzięki czemu ich zachowania, charaktery czy wybory wypadały bardziej realistycznie. W "Let me know" pojawiły się również przeskoki między latami, co z jednej strony było intrygujące (bohaterowie jako małe dzieci wydawały się niezwykle urocze), ale z drugiej wprowadzało odrobinę chaosu. Na szczęście każdy taki przeskok czasowy obarczony był dokładną datą, więc summa summarum dało radę się nie pogubić.
Mimo tylu zalet Let me know jednak nie do końca przypadło mi do gustu. Nie potrafiłam kompletnie zżyć się z bohaterami, nie polubiłam ich. Irytowały mnie również nagminne rozważania Bee o zachowaniu Noah, a co się z tym wiązało - jej wahania nastrojów: wściekłość, bo ją porzucił, współczucie, bo przecież umarł mu ojciec, zazdrość, udawanie niedostępnej, aż ostatecznie ogromny smutek, bo przecież! Noah ją porzucił, a jak śmiał?! Co z tego, że to rodzice chłopaka o tym zdecydowali, a on nie miał nic do gadania...
Tak będąc zupełnie szczerą, to gdyby wyrzucić połowę treści z książki, i tak w fabule niczego by to nie zmieniło. Sprawiło to, że podczas czytania się po prostu nudziłam.
Czy polecam? Może. Jeśli lubicie historie kręcące się wokół relacji między głównymi bohaterami, obfitującej w całą kakofonię emocji, to polecam. Nie gwarantuję jednak, że z tego wyjdzie wielka, bezwarunkowa miłość. "Let me know" to interesujący pokaz umiejętności debiutującej autorki, a także lekka i sympatyczna opowieść dla młodszych, ale nic więcej. Przykro mi.
Bee i Noah spędzają ze sobą każdą wolną chwilę. Lubią kwaśne i długie spacery po plaży. A celebrując pewną letnią, magiczną tradycję, naiwnie wierzą, że zatrzymają czas.
Pewnego dnia Noah nagle wyjeżdża, a Bee czuje, że jej serce rozpada się na tysiąc kawałków. Kiedy po kilku latach wreszcie udaje jej się o wszystkim zapomnieć, Noah niespodziewanie wraca. Tylko czy wciąż jest tym samym chłopakiem, który kiedyś był jej tak bliski?
***
Odnoszę wrażenie, że w ostatnim czasie historie z Wattpada mają swoje „pięć minut”. Gdzie nie spojrzę, tam na okładce „ Ponad 3 mln wyświetleń na Wattpad”, „Historia, którą uwielbiają czytelniczki Wattpada!”” itp. „Let me know” to historia, która zyskała dość duży rozgłos dzięki właśnie tej platformie.
Cała historia ma zdecydowanie wakacyjny vibe. Lato, plaża, spotkania z przyjaciółmi. A w tym wszystkim oni – Bee i Noah. Dwójka przyjaciół, których relacja wystawiona zostaje na ciężką próbę. Czy polubiłam tę dwójkę? W pewnym stopniu tak, choć Bee potrafiła mnie irytować swoim niezdecydowaniem i niektórymi, podjętymi decyzjami. Noah z kolei to kolejny idealny facet, o którym marzy nie jedna kobieta.
Uczucie jakie pojawiło się między bohaterami miało w sobie ten pierwiastek uroku, jaki towarzyszy pierwszej miłości. Czytelnik sam nie wie dlaczego, ale uśmiecha się pod nosem, obserwując zachodzące w bohaterach zmiany.
Bardzo spodobało mi się to, że autorka przeplatała ze sobą rozdziały z teraźniejszości i przeszłości, choć bywały momenty, gdy czułam się nieco znużona tymi ciągłymi niedopowiedzeniami i sekretami. Miałam ochotę nimi potrząsnąć i krzyknąć „porozmawiajcie w końcu ze sobą szczerze!”.
„Let me know” to ciekawa propozycja na wakacyjny relaks. Myślę, że gdybym poznała ją będąc nastolatką, byłabym nią szczerze zachwycona. Na ten moment, uważam że jest to bardzo fajna młodzieżówka, przy której można miło spędzić czas.
Moja ocena: 7/10
https://kochajacaksiazki.blogspot.com/2023/07/510-zuzanna-wolczynska-let-me-know.html
"Let me know" to powieść, która od samego początku wciąga czytelnika w emocjonalną podróż dwójki najlepszych przyjaciół - Bee i Noah.
Opowieść ukazuje silną więź między Bee i Noah. Ich wspólna tradycja, puszczanie lampionów, tworzy jedyny w swoim rodzaju świat, który zdaje się niezmienny i wyjątkowy. Jednak po czterech latach rozłąki, ich relacja zostaje wystawiona na próbę. Autorka zręcznie buduje napięcie i niepewność, angażując czytelnika w życiowe rozterki bohaterów.
Treść książki "Let me know" jest niezwykle przemyślana i poruszająca. Autorka doskonale przedstawia proces dojrzewania i ewolucję relacji między Bee a Noah. Czytelnik może śledzić ich wątpliwości, wzloty i upadki, co sprawia, że historia nabiera głębi i autentyczności.
Bohaterowie, Bee i Noah, są niezwykle realistyczni i łatwo z nimi się utożsamić. Ich wewnętrzne konflikty, zmienne emocje i rozwój charakterów sprawiają, że czytelnik czuje się blisko nich. Autorka udowadnia swoje mistrzostwo w tworzeniu postaci, które wydają się żywe i autentyczne.
Podczas czytania "Let me know" towarzyszą nam różnorodne odczucia. Od nostalgii i sentymentu po niepewność i napięcie. Książka ta porusza ważne tematy związane z dorastaniem, zmianą i odnajdywaniem swojego miejsca w świecie. Odczuwamy również nadzieję, że nawet po najtrudniejszych doświadczeniach można odbudować relacje i odnaleźć wspólne zrozumienie.
Wnioskując, "Let me know" to znakomita książka, która wciąga czytelnika od pierwszej strony. Zuzanna Wólczyńska stworzyła historię pełną emocji, wątpliwości i wzruszeń. Polecam tę książkę wszystkim, którzy chcą przenieść się w świat silnych emocji.
A Zuzannie gratuluję takiego debiutu! :)
Dzisiaj chciałabym zrecenzować książkę pt. „Let me know” autorstwa Zuzanny Wólczyńskiej. Jest to debiutancka powieść autorki, która wcześniej ukazała się w aplikacji wattpad i zdobyła tam sporą popularność. Akcja książki w dużej mierze toczy się w 2020 roku, choć mamy okazję przeczytać o wydarzeniach z 2016, 2017, epilog 2022. Miejsce akcji to Santa Monica w Kalifornii.
Poznajemy historię Bee i Noah, kiedyś nierozerwalnego duetu, który rozpadł się po wyjeździe chłopaka. Nastolatkowie przyjaźnili się od najmłodszych lat, mieli wiele wspólnych tradycji, a nagle wszystko uległo zniszczeniu. Ze względu na wiele przeciwności losu tracą kontakt, a po 4 latach mają okazję spotkać się ponownie.
Po powrocie chłopaka do Kalifornii Bee zauważa ogromną różnicę w zachowaniu przyjaciela. Zmartwiona próbuje na wszystkie sposoby odbudować relację, lecz na jej drodze staje jej chłopak Brad. Relacja między nim a Noah, nie należy do najlepszych, przez co powstaje wiele problemów. Ostatecznie ich związek się rozpada, przez uczucie bohaterki do jej przyjaciela.
Finalnie Bee i Noah stają się parą, niestety ich związek również spotka parę nieprzyjemności. Osobiście jestem zszokowana zakończeniem, bo jest ono dość nietypowe. To, co mnie najbardziej w książce urzekło to wiele cytatów dotyczących pierwszej miłości, uczuć itd., myślę, że będę o nich pamiętać przez długi czas. Spodobało mi się również umieszczenie akcji w słonecznej Kalifornii, czułam bardzo przyjemny, wakacyjny klimat. Uwielbiam również wzmianki o Taylor Swift, bo osobiście jestem jej fanką. Ostatnią rzeczą, którą bardzo doceniam, jest charakter głównej bohaterki, momentami się z nią utożsamiałam.
Podsumowując książka zdecydowanie gwarantuje nam emocjonalny rollercoaster, co nie zmienia faktu, że jest idealną książką na lato. Uważam, że może spodobać się nastolatkom, być może przechodzących przez podobne sytuacje w swoim życiu.
W.Ł.
Szkolny Klub Recenzenta
„Let me know” to książka, która dostarczyła mi spora dawkę emocji. Opowiada ona historię dwójki niesamowitych osób. I chociaż wiele jest książek opisujących przyjaźń pomiędzy dziewczyną i chłopakiem i każda z nich jest przewidywalna, to ta jest zupełnie inna. Dlaczego? Nie chce psuć Wam radości czytania, musicie sami dowiedzieć się.
Bee i Noah to sąsiedzi oraz przyjaciele, którzy robią wszystko razem. Ich tradycją jest uczestnictwo 9 lipca w festiwalu puszczaniu lampionów. Pewnego dnia Naoh wyjeżdża, a Bee nie może poradzić sobie ze stratą przyjaciela. Przez pewien czas oboje rozmawiają przez telefon, ale nagle ich kontakt ucina się. Po czterech latach na wakacje chłopak wraz z matką wracają do domu, burząc spokój Bee. Czy nadal jest tym samym chłopakiem, który parę lat opuszczał swoją przyjaciółkę? Co takie wydarzyło się pomiędzy nimi, że nagle stali się sobie obcy?
Początek książki to opis pięknej i prawdziwej przyjaźni. Później dochodzą inne emocje. Gdy Naoh wrócił czułam i radość, że Bee odzyska starego przyjaciela, ciekawość czy na pewno to się stanie oraz niesamowite napięcie przy każdym spotkaniu tej dwójki. Były momenty kiedy głośno westchnęłam „Ufff..” Ale za chwilę znowu wrócił smutek i niedowierzanie. Nie jeden raz chciałam potrząsnąć Bee i przytulić Noah, a później odwrotnie. Na końcu książki już nie wytrzymałam tej huśtawki emocji i polały się łzy. Książka złamała mi serce nie jeden raz. Zwłaszcza zakończenie, które sprawiło, że długo musiałam zbierać swoje serce.
Książkę polecam i będę polecać. Czyta się ją bardzo szybko i z zapartym tchem. Autorka posiada lekkie pióro, rozdziały są krótkie, a na każdej stron jest masa emocji. „Let me know” jest idelaną lekturą na letnie wieczory.
"Let Me Know" to debiutancka powieść autorstwa Zuzanny Wólczyńskiej. Ukazała się nakładem Wydawnictwa Jaguar, a swoją premierę miała 14.06.2023r
Poznajemy Bee i Noah. Dwójkę młodych ludzi, którzy są przyjaciółmi. Spędzają ze sobą praktycznie każdą chwilę, są nierozłączni, aż do czasu.. Do czasu kiedy to Noah musi się wyprowadzić.. Czy rozłąka pozwoli im przetrwać?
Widziałam wiele interesujących opinii o tej powieści, więc byłam jej bardzo ciekawa ?
Czas przy jej czytaniu upłynął mi przyjemnie. Historia jest lekka, idealna na wakacje. Można się przy niej zrelaksować.
Znajdziecie w niej:
- motyw friends to lovers
- wakacyjny vibe
- plażę, ocean i piękne widoki
- mnóstwo żelków
- tajemnice
Bee to bohaterka, którą się lubi od początku. Jest miła, przyjacielska, bardzo uczuciowa, choć momentami nie dostrzega pewnych rzeczy, przez co ciężko jej zrozumieć targające nią uczucia.
Noah zaś to idealny kandydat na przyjaciela. Zabawny, wyrozumiały, pomocny. Ale przeprowadzka spowodowała, że zaszły w nim pewne zmiany, a dodatkowo pewne wydarzenie wpłynęło na jego stan i uczucia, a także podejmowane decyzje.
Ich więź była wyraźna i wyczuwalna. Czuć było te iskierki. Autorka stworzyła świetną parę, pasowali do siebie.
Oprócz Bee i Noah, poznajemy ich przyjaciół. Polubiłam Ivy - cudowna dziewczyna, która potrafiła Bee przemówić do rozsądku. Za to Brad mnie denerwował swoim zachowaniem.
Co do całej historii, niektórych rzeczy się domyśliłam, ale to nie wpłynęło na mój odbiór. Za to ostatnie rozdziały spowodowały, że uroniłam parę łez. Zakończenie pozostawia mały niedosyt.
Z chęcią przeczytałabym co dalej..
"Let Me Know" to historia, która prócz wakacyjnych klimatów, pokazuje nam jak piękna jest siła przyjaźni, ukazuje proces dorastania, szukania odpowiedzi, popełniania błędów i próby zrozumienia siebie.