Druga część jednej z najpopularniejszych serii New Adult na świecie.
Samantha i Mason są w sobie szaleńczo zakochani. Wydaje się, że nic nie stanie na drodze ich miłości, jednak pojawia się problem, bo nie wszyscy akceptują ten związek.
Matka Samanthy to typ kobiety, która nie powstrzyma się przed niczym, aby osiągnąć to, czego pragnie. Analise robi wszystko, by rozdzielić parę. Dopuszcza się nawet szantażu i stawia Sam ultimatum.
Kiedy wspomnienia z przeszłości wracają do niej z pełną siłą, dziewczyna musi znaleźć w sobie dość odwagi, by sprzeciwić się matce. Jeśli się zawaha, przyszłość Masona będzie przesądzona.
Czy Mason będzie walczył o ich miłość? Czy Samantha znajdzie w Fallen Crest kochającą rodzinę, jakiej nigdy nie miała?
Tijan swoją karierę z pisarstwem rozpoczęła stosunkowo późno. Jednak nie przeszkadza jej to tworzyć powieści, które kochają czytelniczki na całym świecie. Jest bestsellerową autorką „New York Timesa”, „USA Today” i „Wall Street Journal”. Pisze przede wszystkim romanse, zarówno serie, jak i standalone’y. Prywatnie jest właścicielką cocker spaniela, którego kocha ponad wszystko, partnerką mężczyzny, od którego jest absolutnie uzależniona i pióroholiczką – ma niepohamowany apetyt na pisarstwo! Doskonale się składa, bo jej książki to must-read.
Autor | Tijan Meyer |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Kobiece |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 360 |
Format | 13.5x20.5 cm |
Numer ISBN | 9788365442499 |
Kod paskowy (EAN) | 9788365442499 |
Waga | 324 g |
Wymiary | 135 x 205 x 24 mm |
Data premiery | 2018.04.20 |
Data pojawienia się | 2018.04.09 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 2 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
„Czy Samantha znajdzie w Fallen Crest kochającą rodzinę, jakiej nigdy nie miała?”
Sam i Mason są już oficjalnie razem. Niestety nie wszystkim to odpowiada, dziewczyny są zazdrosne i z chęcią dokopałyby Sam za to, że udało się jej usidlić jednego ze sławnych braci Kade. Ale największy problem ma z tym matka dziewczyny, która jest zagorzałym przeciwnikiem miłości jej córki z Masonem. Kobieta nie cofnie się przed niczym, by rozdzielić zakochanych. Czy jej się to uda? Czy Sam znajdzie w sobie dość siły, by przeciwstawić się szalonej kobiecie? Czy Mason będzie walczył o ukochaną? O tym wszystkim musicie przekonać się sami.
Jak już pewnie wiecie, moje pierwsze spotkanie z twórczością Tijan było dość nieudane, ale jako że zawsze twierdzę, że po przeczytaniu jednej książki nie można wyrobić sobie zdania o autorze, to z ogromną ciekawością zabrałam się za „Fallen Crest. Akademia” i wiecie co? Przepadłam w tej książce, tak bardzo, że realne życie dla mnie nie istaniało, liczyła się tylko ta książka, ale cóż poradzić, jak lubi się takie poplątane i mało wiarygodne historie, które zawsze czytam z lekkim przymrużeniem oka. Oczywistością więc było to, że przeczytam także drugi tom, by poznać dalsze losy nie tylko dwójki głównych bohaterów. A wiecie co, jest najlepsze w tym wszystkim? Ubzdurałam sobie w tej mojej małej głowie, że część druga jest częścią ostatnią, naprawdę nie wiem, skąd mnie się to wzięło, ale naprawdę tak było, więc możecie sobie wyobrazić moje zdziwienie, kiedy podczas czytania dotarło do mnie, że to zdecydowanie nie jest koniec. Oczywiście jest to duży plus, bo czeka mnie jeszcze niejedna godzina spędzona z bohaterami.
Uważam, że ta część jest lepsza, zdecydowanie bardziej dopracowana i na pewno jest w niej mniej przerysowanych i przekoloryzowanych sytuacji. Oczywiście nie martwcie się, bo w książce nadal wiele się dzieje, nie ma chwili na oddech, dramat goni dramat, a w środku tego miszmaszu toczy się walka o miłość. Uwierzcie mi, że podczas czytania nie raz podnosiłam szczękę z podłogi, ale zanim ochłonęłam po jednej sytuacji, to już działo się coś nowego. Naprawdę lubię, kiedy w książkach tak wiele się dzieje, lubię tę plątaninę sytuacji i niepewność, z której strony nadejdzie coś. Sam cały czas musi się mieć na baczności, bo jest wiele osób, które nie chcą by była z Masonem i zrobią naprawdę wszystko, by do tego doprowadzić.
W recenzji poprzedniego tomu napisałam, że poznałam tylko Sam, bo na niej najbardziej skupiła się autorka. Teraz na całe szczęście dane było mi poznać bardziej Masona, który okazał się cudownym młodym chłopakiem. Byłam bardzo zaskoczona tym, jaki był w stosunku do Sam, jak się o nią troszczył i jak o nią dbał. Oczywiście doprowadziło to do tego, że kolejny bohater trafił do mojego serca, no ale co poradzę na to, że lubię niegrzecznych chłopców, którzy kochają na zabój, a kobiety ich serca są dla nich najważniejsze na świecie. Taki jest właśnie Mason i taki jest jego urok i czar. Muszę także napisać o tym, że mimo tego, że jako tako polubiłam Sam, to niestety w tym tomie strasznie mnie momentami irytowała, a chyba najbardziej irytowała mnie jej ciągła ochota na seks. Ja rozumiem, że krew nie woda i że młodość rządzi się swoimi prawami, no ale serio cały czas…?
Jeżeli lubcie historie niczym Moda na sukces w wersji young, to seria Fallen Crest będzie dla Was idealna. Mnie oba tomy bardzo się podobały i niecierpliwie czekam na kolejną część. Zapewniam Was, że podczas czytania emocji Wam nie zabraknie.
O Tijan jeszcze pewnie nie wszyscy słyszeli, gdyż jest to autorka dopiero debiutująca na polskim rynku wydawniczym. „Fallen Crest. Rodzina” to trzecia jej książka, która się u nas ukazała i choć nie można jej nazwać najlepszą z tych trzech, to absolutnie nie żałuję, że przeczytałam.
Druga część Fallen Crest skupia się generalnie na związku Samanthy i Masona. Opis sugeruje niejedne trudności między nimi, więc nieco się bałam, czy Tijan czasem nie wrzuci do fabuły zbyt wielu dram i niepotrzebnych kłótni, spin. W tej historii Mason i Sam borykają się z wieloma trudnościami, spowodowanymi głównie przez niechęć pewnej osoby do ich związku. Osoby, która zachowuje się wręcz można by rzecz psychicznie, bo nie potrafi się pogodzić ze „stratą” (?) Samanthy.
Wiecie co, tak prosto z mostu przyznam, że moje obawy po części się sprawdziły, lecz w niewielkim stopniu. Owszem jest kilka spin, ale... Tijan poprowadziła je w umiejętny sposób, przez co nie trzeba co kilka stron przewracać oczami z głupoty wydarzeń, czy zwyczajnie – postaci. Przede wszystkim chwała jej za to, że para naszych głównych bohaterów nie zachowywała się jak znawcy wszystkiego i nie podejmowali decyzji w ich mniemaniu najlepszych, a tak naprawdę najgorszych jakie mogłyby być dla ich związku. Na pewno potraficie w tym momencie przypomnieć sobie tytuł, czy też kilka w których owy motyw występuje, a którego ja zwyczajnie nie cierpię. Tak więc – nie. Tu tego nie ma. Bohaterowie są rozsądni, a przede wszystkim trzymają się razem i pielęgnują swoją miłość do siebie nawet pomimo wszelakich trudności. Oni po prostu stawiają czoła wszystkiemu RAZEM. Niewątpliwie jest to spora zaleta, bo po prostu w końcu trafia się historia, w której zakochani trzymają ze sobą sztamę i wspólnie podejmują decyzje dotyczące ich związku, ale nie tylko. Tworzą zespół.
Autorka skupiła się też ogólnie na całej czwórce – Logan, Nate, Mason i Samantha. Czworo przyjaciół, którzy w razie potrzeby staną za sobą murem. Mam pewien domysł, że to właśnie od nich wziął się pomysł na tytuł. Przyjaciele, którzy stali się rodziną, którzy mogą na siebie liczyć. Ze świecą takich szukać w realnym świecie, a kto może powiedzieć, że takich ma, może się nazwać ogromnym szczęściarzem. Bo w dzisiejszych czasach bardzo trudno o prawdziwego, lojalnego przyjaciela. Wracając do książki – polubiłam całą czwórkę, są to cudowni młodzi ludzie, którzy, jak wszyscy, czasem popełniają błędy, ale wyciągają z nich wnioski. Są mili dla tych, którzy są tego warci. I są zabawni! Jezu, ten humor! Kolejna zaleta „Rodziny”. Czasem palnęli takie głupoty, że aż parskałam śmiechem! :D Tu tez trzeba przyznać, że z tym autorka poradziła sobie świetnie, bo naprawdę idzie się pośmiać.
„Minusem” tej książki (niedosłownie oczywiście ;P) jest matka Samanthy – Analise. Hmmm ja mam takie pytanie... czy ta kobieta jest aby zdrowa na umyśle?! Bo momentami miałam wrażenie, że przydałby jej się naprawdę dobry psychiatra. Ugh, ile ta kobieta napsuła w historii, ile złości czytelnika na siebie sprowadziła...
Tijan dysponuje lekkim piórem, dzięki któremu jej książki czyta się bardzo szybko i mimo z pozoru banalnej fabuły – potrafią nieźle wciągnąć. Czasem prostota jest najlepsza i tu się to sprawdza. Druga część jest o wiele spokojniejsza od pierwszej i ogólnie nieco gorsza, ale i tak mi się podobała i nie mogę się doczekać kolejnej! Jeśli jesteście po „Fallen Crest. Akademia” i Wam się podobało, to koniecznie przeczytajcie kontynuację! Tak myślę, ze to takie moje guilty pleasure – niby nic ambitnego, nic specjalnego ale... kocham! I czekam na więcej Sam i Masona, bo strasznie polubiłam tę dwójkę <3
zabookowanyswiatpauli.blogspot.com
Samantha i Mason po wielu zawirowaniach w końcu są oficjalnie razem, jednak chłopak nie wie jaką cenę za to musi zapłacić dziewczyna. Jej życie zamienia się w piekło, kiedy przyjaciele się od niej odwracają, a ona zostaje głównym celem swoich rówieśników. Staje się dla nich tzw. popychadłem. Chociaż Samantha twardo się trzyma to nie ukrywa, że ten stan ją smuci. Jednak najwięcej przykrości sprawia jej własna matka, która za wszelką cenę pragnie rozdzielić zakochanych. Analise knuje, szantażuje i posuwa się do najpodlejszych czynów aby Samantha nadal była zależna od niej. Czy Masonowi i Sam uda się uciec spod kontroli kobiety ogarniętej obsesją? Czy ich związek to przetrwa?
Wydaje mi się, że ta część jest lepsza od poprzedniej. Występuje tu mniej absurdalnych i niemożliwych zachowań. Bracia Kade dalej są nieustraszeni, ale wiecie co? Wraz Samanthą i Nate'em tworzą niesamowitą rodzinę. Trzymają się razem, otaczają się opieką i stoją za sobą murem. Mason również złagodniał - wspierał Sam i troszczył się o nią, nawet kiedy znaleźli się w patowej sytuacji.
Najbardziej wyróżniającą się postacią jest Analise. Zimna i wyrachowana kobieta, z problemami psychicznymi, a ojciec chłopaków lepszy nie był. Jak można nazwać rodziców, którzy nie patrzą na ich dobro, tylko kierują się swoim egoizmem? Jak nazwać matkę, która dosłownie cię więzi, bo chce móc kontrolować na każdym kroku? Jak nazwać ojca, która odwraca się od własnych synów? Jak nazwać matkę, która swojej córce zapewniła traumatyczne dzieciństwo, krzywdziła ją nie tylko fizycznie, ale i psychicznie? No właśnie...
"Fallen Crest. Rodzina" to książka, w której nie zabraknie komplikacji, ale też miłości, przyjaźni, lojalności i braterstwa. To książka idealna na odpoczynek, jeśli szukamy czegoś przyjemnego, lekkiego, zabawnego i szybkiego w czytaniu.