W 371 roku p.n.e. wojska tebańskie pokonały pod Leuktrami armię spartańską wspieraną przez oddziały sojuszników greckich. Spośród 700 Spartiatów biorących udział w tej bitwie zginęło 400. Prawdopodobnie wybici zostali do nogi wszyscy hippeis, którzy rozpaczliwie walczyli, aby odbić ciało swego króla, Kleombrotosa, który również poległ na polu walki. Wynik bitwy dosłownie z dnia na dzień zmienił bieg historii Grecji. Jeszcze w 382 roku jedynym rozgrywającym w Helladzie była Sparta. Po klęsce pod Leuktrami jednak nie tylko straciła ona pozycję hegemona, lecz musiała walczyć o swoje przetrwanie. Był to też koniec mitu, iż armia spartańska jest niepokonana w bitwie w otwartym boju. Jakby tego było mało, armia ta została rozbita w walnej bitwie przez znacznie słabsze siły. Beoci potwierdzili pod Leuktrami, że dysponują doskonałymi hoplitami i wyborową jazdą. Ich przywódcy z Epaminondasem na czele byli po tym zwycięstwie gotowi do uderzenia na Peloponez. Już w następnym roku dymy palonych gospodarstw snuły się w dolinie Eurotasu, którego mieszkańcy nie widzieli najeźdźców od niepamiętnych wieków…
Autor | Witold Biernacki |
Wydawnictwo | Attyka |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 302 |
Format | 16.0 x 22.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-89487-71-1 |
Kod paskowy (EAN) | 9788389487711 |
Data premiery | 2022.06.30 |
Data pojawienia się | 2022.06.30 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Wrogie okręty zbliżały się coraz śmielej do Diamond Rock; na czele płynął Berwick, a dwa mniejsze towarzyszące mu okręty ciągnęły za sobą łodzie z żołnierzami. Maurice obserwował wrogie jednostki, wyczekując, by w odpowiednim momencie wydać rozkaz otwarcia ognia. Jednak to Berwick oddał pierwsze salwy. Wtedy dopiero na dany przez komendanta znak odezwały się dwie 18-funtówki baterii Diamond, które szybko wstrzelały się w Berwicka i uszkodziły kadłub i takielunek. Nie powstrzymało to wszakże okrętu liniowego, który szybko znalazł się tak blisko Diamond Rock, że umieszczone na szczycie działa nie były już w stanie prowadzić do niego ognia. Gdy oba okręty były bezpieczne, zaczęły oddawać salwy burtowe w stronę (opuszczonych już) baterii Królowe...
Walter F. Otto, znakomity znawca tematu, oprowadza nas po świecie wierzeń starożytnych Greków i filozoficznych podstawach europejskiej kultury. Malując piórem portrety poszczególnych bóstw olimpijskich, jednocześnie zachęca do głębszej refleksji nad istotą relacji człowiek - bóstwo. Książka jest zaskakującą podróżą w świat greckiej myśli o transcendencji - idei, której panteon bóstw z opowieści mitologicznych jest namacalnym ucieleśnieniem. Sam autor objaśnia we wstępie: Jak wszystko, co greckie, także grecka idea boga jest dla nas czymś bliskim i niemal nieosiągalnie dalekim zarazem. Celem niniejszej książki było i jest przyczynienie się do przezwyciężenia uprzedzeń, które stoją na przeszkodzie pełnemu zrozumieniu owej idei oraz dopuszczeniu do g...
Zawarty w lutym 1456 roku pokój w Jażełbicach między Wielkim Księstwem Moskiewskim a Nowogrodem Wielkim nie rozwiązał wszystkich problemów, lecz je zaostrzył. Przede wszystkim ze względu na istnienie dwóch wersji traktatu pokojowego. Ale wielki książę moskiewski Wasyl II Ślepy nie mógł liczyć na więcej. Wyraźnie brakowało mu sił wojskowych. Pewną rolę odegrało nieoczekiwane wsparcie Nowogrodu Wielkiego ze strony Pskowa. Ponadto były też inne przyczyny. Wiosną tego samego roku zmarł wielki książę Riazania Iwan Fiodorowicz, który przed śmiercią, wplątał się w konflikt z polskim królem Kazimierzem IV Jagiellończykiem. Aby rozwiązać spór, z Wilna do Riazania zostało wysłane poselstwo, na którego czele stał Wasyl Chreptowicz. Król skarżył się,...
Wśród głuchego milczenia wcałej brygadzie słychać było szept modlitwy, wymawianej zpokorą inabożeństwem. Tu wąsaty sierżant, zawołany hulaka, mruczał półgłosem: »Kto się wopiekę poda Panu swemu«. Tam znów Węgier wzdychał ibijąc się wpiersi wołał: »Istenem, az istenem…, tj. Boże, oBoże, zmiłuj się nad duszą moją«. Ówdzie pan porucznik, przed chwilą jeszcze wcałym pułku za bezbożnika znany, szeptał dzwoniąc zębami: »Vater unser…«. Dalej pan kapitan półgłosem nucił pieśń nabożną: „Osancta Maria gratiae plena”. Ówdzie zaś wbojach posiwiały major odmawiał psalmy pokutne jak dziadek kościelny. Wszystko to razem wywoływało wrażenie ogromne, pełne grozy uroczystej, potęgującej się zkażdą chwilą, adosięgającej najwyższe...
Książka napisana jest sprawnie i zgrabnie z merytorycznego i narracyjnego punktu widzenia. Autor sensownie i krytycznie ocenia wartość źródeł, także tych archeologicznych. Opowiadanie jest klarowne, bez wewnętrznych luk, płynne. Niemała to sztuka, gdyż materia wojen, zamachów, dyplomatycznych zabiegów jest trudna do wyłożenia w taki sposób, żeby czytelnik się w niej nie pogubił. Tematyka może być atrakcyjna zwłaszcza w tak płynnej (i lekko złośliwej) formie. Cenię sobie rozdziały o cywilizacji Kartaginy, a szczególnie części opowiadające o gospodarce. Całkowicie się zgadzam z tyradami autora przeciwko pospolitej w starszej literaturze „kupieckiej” wizji państwa kartagińskiego, a zwłaszcza źródeł bogactw jego elity. - prof. dr Ewa Wipszycka
Książka Austina Jersilda, profesora Wydziału Historii w Old Dominion University, jest bodaj pierwszą monografią o XIX-wiecznym podboju Kaukazu Północnego przez Rosję. Stanowi przy tym skuteczną odtrutkę na kłamliwą propagandę historyczną, posługującą się twierdzeniami, że ?ciągła ekspansja Rosji na południe wynikała z konieczności obrony, ale także ze zwykłego pragmatyzmu?. Dokumentując proces narodzin i zmierzchu ?orientalistycznej? narracji Imperium Rosyjskiego na Kaukazie, autor wykonał gigantyczną pracę archiwalną i - jak pisze dr Jerzy Rohoziński - ?przynosi nam na tacy świeżutkie frykasy z archiwów Moskwy, Petersburga i Tbilisi?, łącząc solidny warsztat historyka z narracyjną swadą. Polski przekład uzupełnia obszerna przedmowa sytuująca prac...
Ferdynand Antoni Ossendowski. Absolwent uniwersytetu w Petersburgu i paryskiej Sorbony. Znał biegle 7 języków obcych, w tym chiński i mongolski. Pisarz, podróżnik, uczony i szpieg. Wykładowca wyższych uczelni i szukający przygód awanturnik. W młodości brał udział w wyprawach naukowych na Kaukaz, i w okolice jeziora Bajkał. Dotarł również do Chin, Japonii, na Sumatrę i do Indii. Po wybuchu wojny rosyjsko-japońskiej, prowadził badania geologiczne w Mandżurii w poszukiwaniu surowców niezbędnych dla armii rosyjskiej. W czasie rewolucji 1905 r. jako przewodniczący Rewolucyjnego Komitetu Naczelnego rządził Mandżurią. Po upadku rewolucji został skazany na półtora roku twierdzy. Do 1917 r. pisywał do kilkudziesięciu czasopism, dokonał wielu odkryć i wynalazków,...
Kiedy historycy mówią o wojnie rosyjsko-tureckiej (1806-1812), prawie zawsze można usłyszeć opinię, że ten konflikt zbrojny pozostaje w cieniu wojen napoleońskich i jest ich częścią. Jest to częściowo prawda. Jedną z przyczyn wybuchu wojny, które autor omówi dokładniej w pierwszym rozdziale, jest ogromny wzrost wpływów francuskich na politykę zagraniczną, a nawet wewnętrzną Imperium Osmańskiego. Napoleon praktycznie uzgodnił z sułtanem Selimem III, że jego wojska będą przemieszczać się przez terytoria tureckie, co było sprzeczne z zasadami islamu. Istniało zagrożenie powstania nierównowagi sił w regionie, co nie podobało się Rosji i Wielkiej Brytanii. Nie należy jednak nadmiernie wyolbrzymiać czynnika francuskiego w rozważaniach o wybuchu kolejnej w...
Ile trzeba było mieć denarów, aby przetrwać w starożytnym Rzymie? Gdyby podróż w czasie stała się możliwa, a celem tej podróży było Wieczne Miasto, to książka L.J. Trafford byłaby najlepszym przewodnikiem i towarzyszem w tej antycznej przygodzie! Z niej dowiesz się wszystkiego o zachowaniach, zwyczajach i codziennych rytuałach starożytnych Rzymian. Co wówczas jedzono? Gdzie obcinano włosy, gdzie leczono, a gdzie się szło w wypadku napaści na ulicy? Prezentowana przez autorkę wizja historii starożytnej pokazuje, jak radzić sobie z wieloma problemami i nowymi doświadczeniami, z którymi możesz się zmierzyć, wędrując po tym olbrzymim i pełnym tajemnic mieście. Oprócz tego dowiesz się, że: – chata Remusa i Romulusa po 800 latach nadal stała, – w czasa...
Hajle Selasje. Ostatni cesarz Etiopii to pierwsza dostępna na polskim rynku biografia ostatniego cesarza Etiopii Hajle Syllasje I, który rządził państwem od 1916 do 1974 roku (najpierw jako regent, później, od 1930 roku jako cesarz). Władca tego jedynego nieskolonizowanego, a przy tym chrześcijańskiego państwa afrykańskiego był postacią wielce intrygującą, o niezmiernie ciekawej biografii, naznaczonej i wielkością, i tragedią, niestety w Polsce na ogół znaną tylko z książki Ryszarda Kapuścińskiego Cesarz. Autor niniejszej biografii, Asfa-Wossen Asserate, jest uznanym niemieckim pisarzem, a także etiopskim arystokratą, synem rasa Asserate Kassy, zarządcy etiopskiej prowincji Erytrea w latach sześćdziesiątych XX wieku, a także wnukiem innego wpływowego moż...
Poniższa monografia historyczna przedstawia krótką historię panowania dynastii zróżnych gałęzi rodu Ruryka na ziemiach halickiej iwołyńskiej do 1340 r., wktórym to roku zakończył tragicznie żywot ostatni po kądzieli zdynastii Romanowiczów. Wopowiadaniu tym Czytelnik odnajdzie wiele opisów walk oKijów, Wołyń iHalicz oraz ciekawe historie zżycia wybranych postaci historycznych zdynastii Rurykowiczów, panujących na terenach Rusi Południowo-Zachodniej. Wspomniane są również wątki wspólnej historii książąt ruskich ipolskich wczasie rozbicia dzielnicowego. Do rozdziału opisującego granice poszczególnych ziem ruskich dołączono mapy geograficzno-historyczne, zarówno polskich, jak irosyjskich geografów. Opracowanie opiera się głównie na źródłach ipracac...
Na początku czerwca 1942 roku Japończycy rozpoczęli operację "AL", której celem było m.in. zajęcie amerykańskiego archipelagu Aleutów na północnym Pacyfiku. Ta operacja, związana z planami ataku na Midway, miała zabezpieczyć Wyspy Japońskie od północy. Armia i marynarka cesarska opanowały dwie wyspy Aleutów: Attu i Kiska, chcąc zamienić je w bastiony, których odbicie byłoby niezwykle kosztowne dla wroga. Obie strony nie dysponowały jednak odpowiednimi środkami i prowadziły walkę na ograniczoną skalę. Wreszcie Amerykanie uzyskali przewagę na morzu i w maju 1943 roku przeprowadzili desant na Attu. Japończycy bronili się dosłownie do ostatniej kropli krwi, dlatego zdobywanie wyspy zajęło trzy tygodnie. Po tej wyczerpującej batalii przygotowania do inwazji n...
Witold Biernacki jest pasjonatem historii wojskowości XVI?XVII w. oraz epoki starożytności. Jego dbałość o opisanie najmniejszych szczegółów wyposażenia militarnego armii i dogłębna charakterystyka taktyki sprawia, że jego książka nie może być traktowana jedynie jako opis wydarzeń historycznych dotyczących samej bitwy pod Białą Górą. To także skarbnica wiedzy o sztuce wojskowości epoki. To pierwsze tak szerokie opracowanie na naszym rynku dotyczące okresu początkowego Wojny Trzydziestoletniej, zwanego okresem ?palatynacko-czeskim? (1618?1623), którego kulminacyjnym momentem jest bitwa pod Białą Górą w roku 1620.
W poniedziałek 2 listopada Tilly rozkazał sypać wyższe szańce, tak aby dorównały czeskim i lepiej chroniły jego żołnierzy przed ostrzałem artylerii wroga, a jednocześnie umożliwiły mu ostrzał obozu przeciwnika. Natomiast w budynku kościoła św. Julii, który wypełniono gruzem i ubitą ziemią, ułożono na niej drewniany podest, na którym ustawiono baterię artyleryjską. Wnet działa bawarskie rozpoczęły ostrzał pozycji czeskich. Pociski dolatywały aż do Rakovnika, gdzie granaty zapaliły kilka budynków; pożary zdołano jednak szybko ugasić. Po obiedzie książę bawarski udał się na wzniesienie, aby zapoznać się z sytuacją na przedpolu Rakovnika. W pewnym momencie przeleciał obok niego pocisk wystrzelony przez królewskiego muszkietera. Nieco wcześniej...
Klęski armii koronnej w bitwach nad Żółtymi Wodami i pod Korsuniem były nie tylko porażkami militarnymi, ale również sygnałem, że Rzeczpospolita wkracza na drogę, która wiedzie ku katastrofie. Rok 1648 zapoczątkował realny upadek Polski i doprowadził do nieodwracalnych strat terytorialnych. Później nastał czas ciągłych wojen, najpierw z Moskwą, potem ze Szwecją, Siedmiogrodem i wreszcie z Turcją, z których co prawda Rzeczpospolita wyszła jeszcze obronną ręką, ale już mocno osłabiona. Cios zadany przez Chmielnickiego trafił Rzeczpospolitą w najtrudniejszym dla niej momencie. Nie dość, że fatalnie dowodzona armia koronna poniosła sromotne klęski i praktycznie przestała istnieć, to w tym samym niemal czasie, 20 maja, zmarł w Mereczu król Władysław I...
Niniejsza książka traktuje o ostatniej fazie wojny peloponeskiej, kiedy to o losach wojny zadecydowały starcia między flotami Aten i Sparty toczone na Morzu Egejskim.
Załamanie się ataku pod bramą zamkową, jak również śmierć ich odważnego do szaleństwa dowódcy sprawiły, że żołnierze i oficerowie załamali się i uciekli w popłochu, aby jak najszybciej dostać się do łodzi i odpłynąć do Hainburga: „Widząc to wszystko, jego żołnierzy ogarnął wielki strach i wycofali się, jak podkomendni, którzy stracili swojego dowódcę. Kiedy Węgrzy dostrzegli to, wyszli z Pressburga i zabili stu lub stu dwudziestu tych, którzy niezbyt szybko uciekali, i zabrali martwe ciało owego hrabiego, które jego ludzie porzucili”. Część oddziału usiłowała przedostać się na drugi brzeg przez most pontonowy. Węgrzy, którzy zanieśli ciało hrabiego do zamku: „Rozebrali go z koszuli, a spodnie jego szydersko przymierzali, i wszyscy naś...
Teraz hrabia Ludwik dał sygnał do ogólnego kontrataku. Podczas gdy prawoskrzydłowa kolumna ruszyła do przodu, z grobli wyszli arkebuzerzy walońscy dowodzeni przez Gerrita van der Knijpa, którzy zasypali flanki przeciwnika gwałtownym ogniem. Jednocześnie z północy z lasu rozciągającego się za rowem wyłonił się oddział jazdy prowadzony przez Adolfa van Nassau oraz Joosta van Schouwenburga, który przejechał za pozycjami strzelców walońskich i wpadł na stanowiska artylerii rozpędzając ich obsługę, a następnie uderzył na tylne szeregi tercio. Adolf pędził na czele swoich kawalerzystów, gdy jego młody i ognisty rumak poniósł go wprost w szeregi hiszpańskie, gdzie został natychmiast otoczony i zabity. Po bitwie jego ciało, pokryte ranami, zostało znalezione...
Już w nocy 26 sierpnia usłyszano w obozie protestanckim pod Frankfurtem wystrzał armatni, który sugerował, że Hiszpanie podjęli jakąś akcję. Margrabia von Ansbach wyprawił na drugą stronę kornety jazdy, aby rozpoznały sytuację. Powracające podjazdy informowały, że armia katolicka opuściła swoje leża pod Hochst i ciągnie w kierunku Moguncji. Kiedy książęta protestanccy dowiedzieli się o zamiarze sforsowania Renu przez Spinolę, rankiem 27 sierpnia w pośpiechu opuścili obszar wokół Frankfurtu i udali się ku Oppenheim, aby osłonić miasto i most. Piechurzy przed wymarszem, gotując się do walki, zabierali jak największe zapasy prochu. W tym zamieszaniu jednemu z muszkieterów upadł zapalony lont na beczkę prochu, której eksplozja zabiła 20 knechtów prote...
Tymczasem wojska bawarskie stanęły pod dobrze umocnionym klasztorem benedyktynów w Altenburgu (czes. Staré Hrady). Jednakże jego załoga nie stawiła oporu, poddała się i zaciągnęła się na służbę u księcia bawarskiego. Wcześniej Maksymilian wysłał feldmarschallleutnanta von Anholta pod Waldberg z kilkoma chorągwiami piechoty i działami, aby zablokować zamek i zmusić załogę do poddania się. Jego właściciel, chory na podagrę baron von Puchheim (Buchheim), początkowo odmówił poddania się, oświadczając, iż chce zachować neutralność - na co otrzymał odpowiedź, że jeśli nie uzna władzy cesarza, zostanie powieszony za nogi, gdyż "jest to świetne lekarstwo na podagrę". Wobec takiej argumentacji baron zmienił zdanie i skapitulował. Żołnierze czescy...
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro