Swoim głosem rozpalił serca tysięcy kobiet
Oksana potrafi śpiewać tak, że jej głos przenika ludzkie dusze, rozpala serca, a z oczu wyciska łzy. Ale jej największe marzenie wcale nie jest związane z muzyką. Straciła już matkę, a teraz może również stracić młodszego brata, Tomka, który zmaga się z ciężką chorobą. Targana sprzecznymi emocjami dziewczyna decyduje się wystartować w eliminacjach do popularnego programu muzycznego, a ewentualną wygraną przeznaczyć na leczenie brata. Ta decyzja okaże się przełomowa i sprawi, że w jej życiu pojawi się ktoś, kto pomoże jej uwierzyć w siebie i zawalczyć o szczęście…
Anna Dąbrowska – autorka bestsellerowych romansów – kolejny raz szturmem podbija serca spragnionych emocji czytelniczek. Czas na ciszę to poruszająca historia miłości, która zjawia się w życiu nieproszona, by dać siłę do zmagań z wszelkimi przeciwnościami losu.
„Nie mogłem oderwać oczu od tej niewielkiej osóbki. Po prostu nie potrafiłem patrzeć w inny punkt. Moje serce poderwało się, gdy Oksana zaśpiewała pierwszą zwrotkę. Moje powieki same się przymknęły, gdy wybrzmiał refren. Delektowałem się każdym dźwiękiem, który wydobywał się z jej ust. Była niesamowita. Śpiewała bez muzyki i zrobiła to, czego od niej oczekiwałem – zamieniła słowa w dźwięk. Lepiła ze zdań rytm. Otworzyła swoje serce i wypuściła z wnętrza emocje. Znowu to zrobiła! Zahipnotyzowała mnie. Czarowała mnie słowami: Kochanie, jeśli twoje skrzydła są złamane, pożycz moje skrzydła, aby twoje także się otworzyły. Inspirowała mnie do napisania nowych tekstów”.
Autor | Anna Dąbrowska |
Wydawnictwo | Novae Res |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 346 |
Format | 13.0 x 21.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-8219-042-7 |
Kod paskowy (EAN) | 9788382190427 |
Data premiery | 2020.11.12 |
Data pojawienia się | 2020.11.10 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 23 szt. (realizacja 2024.04.30) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.05.02 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Oj jak ja bym chciała, by każdy mężczyzna miał wrażliwość Kosma. To jak się wypowiada, czy jak opisuje uczucia, których nie potrafi zrozumieć były dla mnie balsamem na serce i zbolałe rany. Taki prawdziwy człowiek, którego można nazwać bratnią duszą.
,,Muzyka wypełniała każdą pustą przestrzeń w moim ciele. Każdy trudno dostępny zakamarek, każdą szczelinę. Melodią dostarczała mi tlenu potrzebnego do przeżycia. Niosła chwilową radość, której potrzebowałem, by się uwolnić od przeszłości".
Najchętniej przepisałabym wam całą książkę, gdyż jest napisana w bardzo poetyckim stylu. Jest miłość, są rozterki, jest oczywiście muzyka, która potrafi być niezłym wyciskaczem łez. Kiedy tylko poznacie Oksanę, również ulegniecie jej czarowi. Kiedy ona śpiewa, cichnie sala, słychać wesoły śpiew ptaków i życie jakoś tak potrafi nabierać barw. Aż dziw mnie brał, kiedy okazało się, że śpiew nie jest jej największym marzeniem. Gdy na plan wychodził jej młodszy brat, pozycja zaczynała być wzruszająca. Jak to zwykle w książkach bywa, jego choroba nie pozostawiała złudzeń. Potrzebne były fundusze, a nic tak nie uskrzydla jak siostrzano-braterska miłość. By wyjść na przeciw problemom jest niemal zmuszona, by zrobić coś, na co niekoniecznie ma ochotę. Jednak zdobycie takiej sumy pieniędzy wymaga poświęceń. Podejrzewam, że gdyby umiała przewidywać przyszłość... Ach, co ja wam będę zdradzała takie szczegóły;-)
Walczcie o marzenia, gdyż zawsze warto zaryzykować. Samo myślenie nie sprawi, że drzwi stanął przed nami otworem i szansa ukaże się sama. Walczcie, właśnie tego dowodem jest ta książka. Bywają kłody pod nogami, przejdźcie po nich. Wiatr wieje w oczy, zamknijcie je i dalej idźcie na przód. To tylko od was zależy, czy dojdziecie tam, gdzie pragniecie.
Wspaniała i bardzo wzruszająca pozycja. Autorka ma cudowne pióro, jej książki są prawdziwymi wyciskaczami łez, ale nie są puste. Zawsze w treści znajduje się przesłanie, które nawet trzeba przemyśleć. Bardzo przejmująca z niepowtarzalnym zakończeniem.
Anna Dąbrowska i jej powieści od jakiegoś już czasu chodziły za mną krok w krok. Ba! Nawet trzy z jej dorobku czekały cierpliwie na mojej półce. Kilka dni temu z jakiegoś powodu mój wzrok przyciągnęła książka Czas na ciszę. Stwierdziłam, że chyba właśnie nadszedł czas na to, bym poznała tę historię i pozwoliła jej zawładnąć moimi myślami. Jak w moich oczach wypadła ta pozycja? Na to pytanie odpowiedź znajdziecie poniżej.
Oksana ma głos, który przenika ludzkie dusze i potrafi rozpalić niejedno serce. Jednak jej największym marzeniem nie jest zostanie sławną piosenkarką. Dziewczyna marzy o tym, by jej brat był zdrowy i mógł powrócić do pełnej sprawności. Już straciła matkę, nie może stracić i ukochanego braciszka. Choć nie jest do końca pewna tej decyzji, postanawia wziąć udział w eliminacjach do znanego programu muzycznego. Oksana nie wie jednak, że ta decyzja sprawi, że jej życie całkowicie się odmieni, a na jej drodze stanie ktoś, kto pobudzi jej pewność siebie i serce.
Kiedy wzięłam tę książkę do ręki i zaczęłam jej lekturę, nie potrafiłam się wciągnąć. Przyznaję to z bólem serca – po prostu nie umiałam zaangażować się w historię Oksany, choć bardzo chciałam. Dlatego też książkę odłożyłam na dwa dni. Po tym czasie powróciłam do niej i o dziwo - wsiąknęłam w nią na długie godziny. Najwidoczniej potrzebowałam mieć dla niej czystą i dość spokojną głowę.
Główna bohaterka powieści, Oksana, wzbudziła moją sympatię od pierwszej strony. Widziałam w niej troskliwą, kochaną i po prostu miłą dziewczynę, która może jest trochę wycofana i niepewna siebie, ale nie stanowi to jej wady. Uważam ją za postać bardzo dobrze wykreowaną, choć jest jedna rzecz, która w jej opisie mnie po prostu zirytowała. Nadmierne powtarzanie, jaka to Oksana jest “malutka”, ma “malutkie ciałko” i w ogóle jaka z niej “malutka” istotka. Za pierwszym, drugim razem uznałam to za urocze i dość ważne w kontekście tego, jak mam wyobrazić sobie tę bohaterkę. Jednak za piątym, szóstym razem przestało mnie to bawić, a zaczęło po prostu drażnić.
Fabuła powieści Anny Dąbrowskiej opiera się na zmaganiach Oksany podczas eliminacji do programu oraz na ciągłym martwieniu się o zdrowie brata. Nie jest to absolutnie zarzut, uważam to za bardzo ważne wątki, które kształtowały tę bohaterkę w moich oczach i pozwalało na to, bym mogła zobaczyć, jakie cechy przejawia ta postać. Oprócz tego jednak dało się odczuć, że Oksana jest bardzo naiwna. W kilku scenach związanych z programem dało się to odczuć najbardziej, a przynajmniej ja to tak odczułam - niestety.
Autorka ma bardzo dobre pióro, dzięki któremu książkę czyta się całkiem lekko i przyjemnie. Poznawanie historii Oksany, jej zmagań i różnych przeżyć było interesujące i jak wspominałam wyżej - skutecznie zajęło moją uwagę na kilka godzin. Dzięki temu mogłam odpocząć od stresu związanego z sesją na studiach, a to uważam za dość istotny szczegół. Nie zabrakło również naprawdę szokujących i niespodziewanych zwrotów akcji, które zdecydowanie pozytywnie wpłynęły na mój odbiór tej pozycji. Samo zakończenie jednak pozostawiło mnie w niedosycie i to już niekoniecznie przypadło do gustu.
Czas na ciszę to powieść zdecydowanie dobra i przyjemna. Gdyby nie te wady, o których wspomniałam wyżej - książka spokojnie otrzymałaby ode mnie ocenę bardzo wysoką. Muzyka, rodzące się uczucie i niepewność - to wszystko przelewało się z każdej strony powieści. Mimo wszystko cieszę się, że mogłam poznać tę książkę i myślę, że będę nadrabiać i poprzednie tytuły autorki.
Jeżeli szukacie wciągającego i dobrego romansu, to zdecydowanie mogę polecić Wam ten tytuł. Jeśli jednak niekoniecznie jesteście do tego tytułu przekonani, to nie czytajcie na siłę i sięgnijcie po coś innego.
Rzadko zdarza mi się autentycznie wzruszyć podczas czytania jakiejś książki. Pani Ania Dąbrowska należy do grona osób, których twórczość wywołała u mnie skrajne emocje. Gdy zakończyłam czytać jej „W rytmie passady” miałam łzy w oczach i przez kilka dni nie mogłam się pozbierać po tej historii… Nie miałam ochoty czytać innej powieści, bo moim sercem zawładnęła właśnie ona. Sięgając po „Czas na ciszę” wiedziałam, że z pewnością czeka na mnie ogromna dawka emocji. I wiecie co? Nie myliłam się.
Oksana potrafi śpiewać tak, że jej głos przenika ludzkie dusze, rozpala serca, a z oczu wyciska łzy. Ale jej największe marzenie wcale nie jest związane z muzyką. Straciła już matkę, a teraz może również stracić młodszego brata, Tomka, który zmaga się z ciężką chorobą. Targana sprzecznymi emocjami dziewczyna decyduje się wystartować w eliminacjach do popularnego programu muzycznego, a ewentualną wygraną przeznaczyć na leczenie brata. Ta decyzja okaże się przełomowa i sprawi, że w jej życiu pojawi się ktoś, kto pomoże jej uwierzyć w siebie i zawalczyć o szczęście…
Bardzo spodobała mi się ta historia, choć oczywiście było kilka rzeczy, do których nie byłam przekonana. Pierwsze zastrzeżenie mam do postaci Kosmy. Momentami drażnił mnie sposób jego wypowiedzi. Raz mówi bardzo potocznym językiem, pełnym wulgaryzmów, po czym chwilę później jego wypowiedzi są bardzo głębokie, przepełnione patosem. Dla mnie było to dziwne i bywały momenty, gdy przyłapywałam samą siebie na przewracaniu oczami.
Nie od dziś wiadomo, że życie osób sławnych rządzi się nieco innymi prawami. Idąc do jakiegoś programu telewizyjnego nie raz trzeba podpisać nie jedną klauzulę poufności. Nie wspominając o tym, że życie prywatne osób sławnych zazwyczaj jest niedostępne dla mediów. A w tej historii zdarza się rzecz niesłychana. Związek Oksany z osobą publiczną jest od razu ujawniony światu, pomimo iż bierze udział w telewizyjnym show. Bohaterowie nie ukrywają się ze swoimi uczuciami i o dziwo praktycznie nikt nie sugeruje, że ten związek mógłby pomóc dziewczynie zwyciężyć ten problem.
To chyba moje jedyne zastrzeżenia do tej historii. Pani Ania ma bardzo lekkie pióro. Jest powieści czyta się z lekkością, choć przepełnione są całą gamą różnorodnych emocji. Bardzo wciągnęłam się w tą historię i byłam ogromnie ciekawa jak autorka ją zakończy.
Brałam kilka opcji pod uwagę, ale nie sądziłam, że autorka zostawi mnie z taką niewiadomą. Mam nadzieję, że kolejny tom wkrótce ujrzy światło dzienne, bo jestem ogromnie ciekawa, jaki będzie finał tej historii.
„Czas na ciszę” to trudna opowieść nie tylko o miłości, ale i o stracie. O walce, jaką możemy stoczyć, by chronić tych, których kochamy. Poza tym, pozbawiona jest ona schematyczności, która cechuje coraz więcej współczesnych romansów.
Myślę, że Pani Ania Dąbrowska to jedna z tych nielicznych autorek, której książki mogę brać w ciemno, bo mam pewność, że dostarczą mi one dużą dawkę emocji i pozostaną w mej pamięci na dłużej.
https://kochajacaksiazki.blogspot.com/2021/02/349-anna-dabrowska-czas-na-cisze.html
„Czasami jestem zbyt zmęczona, by czuć żal wobec życia. Zbyt zmęczona, by wykrzesać siły na miłość”.
Oksana jest utalentowaną muzycznie, młodą, skromną, pracowitą dziewczyną. Ma niesamowity głos, który potrafi ogrzać i poruszyć niejedno serce. Mieszka w małej wiosce z ojcem i bratem. Zaznała w swoim życiu wiele goryczy i smutku. Jako mała dziewczynka straciła matkę, a jej młodszy brat jest śmiertelnie chory. Wszystkie jej marzenia wydają się mało istotne w porównaniu z tym, co dotyka jej brata. Podejmuje trudną decyzje i stawia wszystko na jedną kartę. Chce wziąć udział w eliminacjach do popularnego konkursu muzycznego. Podejmując wyzwanie, ma nadzieję, ze wygrana pomoże jej w leczeniu brata, sfinalizuje jego operację. Na jej drodze niespodziewanie pojawia się Kosma. Facet jest muzykiem, rockmenem, który po rozpadzie zespołu wraca w rodzinne strony. Jest też członkiem Jury w konkursie, w którym Oksana zamierza wziąć udział. Obydwoje mają za sobą bolesną i nieciekawą przeszłość. Czy dwoje ludzi, których różni kompletnie wszystko ma szansę na szczęście?
Spełnienie marzeń, pogoń za nimi, dążenie do celu. A co jeśli w życiu dochodzi to sytuacji, kiedy wszystko to musimy pozostawić i zająć się czymś ważniejszym? Trudne decyzje i ich konsekwencje. Nie zawsze jest nam dane, aby robić to, co chcemy, czy lubimy. Życie koryguje nasze plany, wybory, na plan pierwszy wysuwają się priorytety. Piękna, trudna miłość, uczucie, które wybucha nagle, z dużą siłą, przed tym nie da się uciec. Na drodze do szczęścia piętrzą się przeciwności losu. Stopniowe, istotne zmiany, jakie dochodzą w bohaterach pod wpływem drugiej osoby. Poświecenie, stawianie innych nad swoimi potrzebami. Tęsknota, nieustannie towarzyszący strach, troska o innych. Bezsilność, zagubienie, samotność.
Wyjątkowa opowieść o miłości, marzeniach, pokonywaniu przeciwności losu. Daje do myślenia, nie pozostawia obojętnym. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło, nie spodziewałam się czegoś takiego. Bardzo polecam, Tatiasza i jej książki :)
“Ciszę zakłócają nie tylko dźwięki dobiegające zewsząd, ale i głosy płynące z serca i głowy. Chciałbym czasami przestać czuć i myśleć”
Oksana pięknie śpiewa, jej głos rozpala serca, wyciska łzy i przenika dusze. Największym jej marzeniem nie jest jednak wielka kariera, a zdrowie jej ukochanego młodszego braciszka, który zmaga się ze śmiertelną chorobą. Żeby zdobyć pieniądze na leczenie dziewczyna postanawia wziąć udział w eliminacjach do programu muzycznego.
Kosma wraca ze Szwecji, żeby zasiąść w fotelu jurora. Powrót do Polski jeszcze bardziej przypomina mu wydarzenia z przeszłości, z którymi ciągle nie może się pogodzić.
“Czas na ciszę” to kolejna część cyklu Płomienie od Anny Dąbrowskiej. Tak jak poprzednie jest przepełniona muzyką, która wylewa się z niemal każdej strony. Po “W deszczu”, czyli drugim tomie, którym autorka postawiła sobie bardzo wysoką poprzeczkę, czekałam na “Czas na ciszę”. Troszkę się zawiodłam. Ta część była bardzo dobra, jednak moim zdaniem nie dorównała drugiej. Na początku bardzo nie podobało mi się zachowanie głównej bohaterki, wydawała mi się trochę za bardzo naiwna w stosunku do Kosmy. Na szczęście im dalej tym było lepiej i nawet polubiłam Oksane. Chociaż opis wydaje się schematyczny i przewidywalny to historia Kosmy i Oksany taka nie jest. Autorka wielokrotnie zaskakuje fabułą i zawartymi w niej zwrotami akcji. Zakończenie mnie zszokowało i złamało mi serce, wylałam nawet kilka łez. Z jeszcze większą niecierpliwością czekam na kolejny tom, bo to co autorka zrobiła na końcu zszokowało mnie i złamało mi serce, nie spodziewałam się tego. Końcówka zostawiła mnie również z wieloma pytaniami, które mam nadzieję zostaną wyjaśnione w kolejnej części.
"Czas na ciszę" to trzeci tom cyklu Płomienie. Jednakże każdy z nich można czytać niezależnie. Ania Dąbrowska pięknie potrafi pokazać to, co gra w duszach jej bohaterów. Dlatego na każdą kolejną jej książkę czekam z wielką niecierpliwością.
Cisza. Dla każdego z nas jest czymś innym. W ciszy rozmyślajmy, analizujemy, planujemy. Cisza przynosi nam spokój, ukojenie, ale i niekiedy niepokój i ból. Co się stanie, gdy tę ciszę coś przerwie? Gdy wedrze się melodia dźwięków? O tym przekonacie się poznając historię Kosmy i Oksany.
"Teraz przydałby mi się czas na ciszę. Czas na spokój. Nie chciałem myśleć o niczym innym, tylko być. Trwać. Bez uczuć, bez emocji."
Stworzeni bohaterowie są różni, nie są idealni, posiadają wady, jak i zalety. Każdy z nich ma swoje problemy, z którymi będzie próbował sobie poradzić. Czy to się uda? Nie mogę Wam tego zdradzić.
"Nie bałem się jutra. Każdy nowy dzień przyjmowałem z pokorą. Nie obawiałem się wyzwań. Nie przejmowałem się popełnieniem błędu, bo nie byłem idealny. Upadałem i wstawałem. Nie odgrywałem żadnej roli, by się spodobać. Po prostu byłem sobą."
Uwielbiam w książkach motyw muzyczny, a ta, jak i jej poprzedniczki zawiera sporo tego elementu. Autorka wiernie oddała realia panujące w świecie muzyki. Poza tym ja sama równie mocno (jak i bohaterowie) odczuwałam siłę muzyki. Zrozumiałam ile dla nich znaczy.
To, co bardzo mi się podobało, to niezliczona ilość mądrych, życiowych myśli, które można by brać garściami i wpasować do naszej codzienności. Przekonujemy się, jak kruche jest ludzkie życie. Widzimy ile zależy od pieniędzy. W pewnym momencie każdego z nas może dopaść poczucie samotności, niesprawiedliwości i bólu. Ważne jest wówczas, by mieć obok siebie kogoś, kto nas wysłucha, zrozumie, wesprze, pocieszy.
Autorka tym razem naprawdę pokazała na co ją stać. Poruszyła tematy, które przygniatają czytelnika ładunkiem emocji i powagą sytuacji. Nie idzie na skróty, a stara się przedstawić nam każdy wątek jak najlepiej, wiarygodnie i tak, by jednocześnie chwycił za gardło i zmusił do wielu refleksji.
Nie dowierzałam w to, co czytałam na ostatnich stronach książki. Zakończenie doszczętnie poturbowało moje serce. Ale znając inne powieści autorki, różnie może być. Mogę już nie skleić serca, ale i przecież możliwe jest coś jeszcze...
"Czas na ciszę" to piękna, bolesna i wzruszająca powieść o miłości, przyjaźni, chorobie, trudnej przeszłości, zaufaniu, marzeniach i sile muzyki. Czy Oksana i Kosma przezwyciężą przeszkody i będą szczęśliwi? To już musicie sami sprawdzić. Ania zaserwowała mi coś, czego dawno nie przeżyłam. Chcę więcej!
„Czas na ciszę” Anny Dąbrowskiej to powieść obyczajowa. Główny bohater to Kosma, piosenkarz mieszkający w Szwecji. Dzięki otrzymanej propozycji postanawia wrócić do swojego ojczystego kraju i zostać jurorem w programie muzycznym. Oksana, dziewczyna o pięknym głosie decyduje się wystartować w eliminacjach, w których Kosma będzie jej jurorem oraz trenerem. Być może wygrana dziewczyny w programie pomoże w chorobie jej brata.
Zaufałyśmy autorce i postanowiłyśmy objąć patronatem medialnym tę powieść. To trzecia część z cyklu „Płomienie”. Nie trzeba znać pozostałych części by ją przeczytać. Nie zawiodłam się czytając, choć dopiero po kilkunastu stronach się wciągnęłam, bo z początku mnie nudziła, ale dałam jej szansę. Było warto. Powieść mnie zaintrygowała. Uwielbiam książki z tematyką muzyczną. Najpierw zafascynował mnie opis, a potem piękna okładka. Pani Ania stworzyła idealną fabułę. Zbyt rzadko to robię, ale mogę ją porównać do twórczości amerykańskiej autorki Colleen Hoover, po prostu to nasza polska Hoover.
Bohaterowie w tej pozycji są od siebie różni, borykają się z różnymi problemami. On bogaty piosenkarz na poziomie, posiadający forsy jak lodu, może mieć każdą dziewczynę na świecie. Jednego dnia bywa sympatyczny, a zaś drugiego bezduszny i bezuczuciowy. Ona biedna, błąkająca się istota. Mająca na głowie dom, ojca i chorego brata, który zmaga się z ciężką chorobą. Zakończenie bardzo mną wstrząsnęło, nie tego się spodziewałam. Teraz tylko trzeba czekać na kolejną część. Podsumowując książka jest o miłości, przyjaźni oraz chorobie i zmagającymi się demonami z przeszłości. Polecam. Godna przeczytania.