Podkomisarz Monika Gniewosz musi zerwać z przeszłością i zmienić otoczenie. Decyduje się więc na przeprowadzkę z Warszawy do sennego miasteczka Pełnia, gdzie życie płynie leniwie, a mieszkańcy wierzą, że nad jeziorem przechadza się duch topielicy. Monika zaczyna pracę w komisariacie i już pierwszego dnia dostaje wezwanie na miejsce zdarzenia – ktoś napadł na młodego mężczyznę. Wkrótce dowiaduje się również o zaginięciu gospodyni pensjonatu. Stopniowo sprawy miasteczka zaczynają wciągać policjantkę niczym niebezpieczne mokradła.
Autor | Małgorzata Rogala |
Wydawnictwo | Czwarta Strona |
Seria wydawnicza | Pełnia tajemnic |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 352 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 9788366657946 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366657946 |
Data premiery | 2021.10.27 |
Data pojawienia się | 2021.10.14 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 169 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
"Milcząc jak grób" to pierwszy tom cyklu kryminalnego Pełnia Tajemnic pióra Małgorzaty Rogali, autorki znanej i lubianej, szczególnie wśród kobiecej publiki lubującej się w kryminałach. Dla mnie to było już szóste spotkanie z jej piórem, ale w końcu pierwsze w pełni naprawdę udane! Tak bardzo, że za drugi i trzeci tom ("Za wszelką cenę" i "Na wieczne potępienie") mam ochotę złapać już od razu! Jest to lekki kryminał z intrygą kryminalną przywodzącą na myśl klasykę gatunku. Zagadka tyczy się zaginięcia sprzed dwóch lat, dla którego teraz mogą pojawić się nowe dowody, a zajmować będzie się nimi nowa w komisariacie, policjantka Monika Gniewosz, która właśnie przeprowadziła się do miasteczka o nazwie Pełnia. Monika to postać ciekawa, z trudną przeszłością, która teraz ma zacząć wszystko od nowa. Pozostali bohaterowie są równie ciekawi: jest np. autor popularnych kryminałów czy lokalna artystka tworząca dzieła sztuki z ceramiki. Intryga poprowadzona jest sprawnie, zaskoczenia rozłożone w odpowiednich momentach, tak że napięcie trzyma czytelnika cały czas przy lekturze. Warto też wspomnieć o samym miejscu wydarzeń. Pełnia to jedno z tych małych miasteczek, gdzie wszyscy wokoło dobrze się znajdą. Ogólnie bawiłam się podczas lektury naprawdę dobrze i polecam ją wszystkim, którzy mają ochotę na lekki, ale zajmujący kryminał z kobiecymi postaciami w rolach głównych!
Wyobraźcie sobie: przenosicie się do spokojnego miasteczka, w którym do tej pory nic poważnego się nie działo. Marzyliście o tym spokoju od kilkunastu lat. Jesteście podkomisarzami. Zaczynacie pracę w komisariacie sennego miasta. Nagle w miasteczku zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Ktoś napada na młodego człowieka, bez śladu znika gospodyni tutejszego pensjonatu, ale to nie wszystko. To dopiero początek. Co robicie? Uciekacie czy podejmujecie wyzwanie i rozwiązujecie tajemnicze sprawy?
Mieszkańcy miasteczka o niezwykłej nazwie Pełnia wierzą, że nad jeziorem przechadza się duch topielicy. Czy ktoś go naprawdę widział? Czy to jest prawda? Kim była owa topielica? Uważajcie komu ufacie.
Naszą główną bohaterką jest podkomisarz Monika Gniewosz. To ona musiała zmienić swoje środowisko. Jej życie nie było usłane różami. Za wszelką cenę chciała uciec od swojego męża. Czy jej się to udało. Monika jest silną kobietą. Postawiła wszystko na jedną kartę. Razem ze swoją nastoletnią córką przeniosła się do na pozór spokojnego miasteczka zwanego – Pełnia. Czy całkowicie da się uciec od swoich problemów? Jakie kłopoty czekają ją i jej córkę w nowym miejscu? Czy mąż jej odpuści? Jak poradzi sobie nasza bohaterka w nowym miejscu?
Jeżeli uwielbiacie pióro Małgorzaty Rogali to nie możecie przegapić tego tytułu. Powieść „Milcząc jak grób” wciągnęła mnie od pierwszej chwili (strony). Bardzo dobra i niezapomniana fabuła. Akcja ani na minutę nie zwalnia. Nie miałam czasu na nudę. Ani przez sekundę nie przyszła mi myśl, żeby ją odłożyć. Czytając byłam podekscytowana. Uwielbiam główną bohaterkę. Wyrwała się z toksycznego związku. Ona daje nadzieję innym, że mimo trudności zawsze trzeba walczyć o siebie i nigdy się nie poddawać.
„Milcząc jak grób” to pierwszy tom serii „Pełnia tajemnic”.
Nasza bohaterka zajmie się trudną sprawą. Czy uda jej się ją rozwiązać? Czy jej życie będzie również zagrożone?
Czy nasza bohaterka i jej córka w Pełni odnajdą pełnię szczęścia?
Was zapraszam do przeczytania książki „Milcząc jak grób”, a ja już się nie mogę doczekać kolejnej części. Mam nadzieję, że autorka Małgorzata Rogala długo nie pozwoli nam czekać na kolejne przygody mieszkańców miasteczka Pełnia.
Z całego serca polecam historię Moniki oraz mieszkańców Pełni.
Pamiętajcie:
Ciche i spokojne miasteczka skrywają najbardziej przerażające tajemnice.
Nawet nie przypuszczałam, że tak szybko przez tą książkę przelecę;-) Taki lekki i ciekawy styl pisarski. Co chwilę ukazany wątek tajemniczości i zachęty do kontynuacji. Wszystkie emocje, które przeżywali bohaterzy odbierałam razem z nimi. W ogóle cała książka była taka prawdziwa, jakby ukazująca wszystkie sfery możliwości ludzkiej z podkreśleniem jednej, niezbyt dla nas przyjaznej.
W ogóle moim ulubionym motywem w każdej książce są pensjonaty, czy też dworki, czy nawet hotele w których dochodzi do zaginięć ich właścicieli. Akurat tutaj zaginęła właścicielka pensjonatu, więc od razu jak tylko do tego doszłam, pojawił mi się uśmiech na twarzy:-) Spodobał mi się również fakt, że oprócz prowadzonego śledztwa bohaterowie mają tutaj własne życie prywatne, które nie zawsze są w stanie odsunąć na boczny tor. Sprawa będzie tutaj dotyczyła pani podkomisarz Moniki Gniewosz, która nie zjawiła się w miasteczku Pełnia przypadkiem. Jej celem było uwolnienie się z toksycznego związku. Pragnęła tam odetchnąć pełną piersią i trzeba przyznać, że nie bardzo jej się to udało. Miasteczko miało być ciche i spokojne. Ludzie najlepiej, by interesowali się swoimi sprawami, a na nią nikt nie zwracał uwagi. No prawie jej się udało, poza faktem, że odnajdzie tam pewne jezioro, które już na samo wspomnienie przywołuje moją gęsią skórkę.
A czy wy wierzycie w duchy? Co byście zrobili, gdyby na waszych oczach przechadzał się duch topielicy?
To miał być prawie urlop, a wychodzi na to, że już pierwszego dnia jej pracy ktoś napadł na młodego mężczyznę. Do tego jeszcze to zaginięcie samej szefowej pensjonatu... Czy to nie dziwne, że wiele spraw tym sposobem się łączy i wyklucza jednocześnie? Czy gospodyni miała motyw, by na jakiś czas udawać zniknięcie, czy faktycznie coś jej się stało? Czy ktokolwiek z miasteczka ma zamiar się tym zainteresować, czy najlepiej wychodzi im udawanie, że o niczym nie wiedzą? Jak sądzicie, czy polecałabym wam książkę, którą sama nie byłabym zachwycona?
Od tej chwili pani Rogala przechodzi do poziomu moich ulubionych pisarek:-)
"Milcząc jak grób" to początek nowej serii kryminałów Małgorzaty Rogali Pełnia tajemnic. Jej bohaterką jest Monika Gniewosz, znana czytelnikom Autorki z serii z Agatą Górską. Kobieta po trudnych doświadczeniach wraz z córką zrywa z przeszłością i rozpoczyna nowe życie. To bardzo dobrze wykreowana bohaterka, która do komisariatu policji w Pełni wprowadza nową energię. Śledztwo prowadzi sprawnie łącząc fakty i jednocześnie kierując się intuicją. W swoich działaniach jest bezkompromisowa i nie boi się ryzyka. Jednak nie chodzi o bezsensowne sprowadzanie na siebie niebezpieczeństwa. Monika Gniewosz nie obawia się przełożonych, gdy na szali znajduje się dobro śledztwa.
Małgorzata Rogala daje czytelnikom możliwość poznania nietypowej techniki kryminalnej. Autorka wyłuszczyła jej szczegóły, ale zrobiła to w przystępny i zrozumiały sposób, przy tym bez przegadania i ciekawie. Co także rzuciło mi się w oczy – dominującą rolę w rozwiązaniu zagadki mają tu kobiety.
Małgorzata Rogala osadziła akcję powieści w małym miasteczku Pełnia. Ukształtowała w nim kapitalną atmosferę. Pełnia jest odizolowana, znajduje się w środku lasu. Z pozoru nic złego się tu nie dzieje, ale już sama bohaterka od początku czuje się obserwowana. Tajemnicze zaginięcia i duch topielicy dopełniają dziwnego klimatu.
Autorka trzyma czytelnika w ciągłej niepewności. Winny może się nasuwa w trakcie lektury, ale całkowite rozwiązanie zagadki było dla mnie zaskakujące.
W powieść są także wplecione wątki obyczajowe, ale nie dominowały nad wątkiem śledztwa. Natomiast ich obecność to początek tego, co zapewne będzie kontynuowane w kolejnych częściach serii.
"Milcząc jak grób" to książka, która czytała się sama. Autorka posługuje się lekkim, prostym językiem. Nie stosuje wulgaryzmów, żaden opis nie jest brutalny. Tę powieść czyta się z przyjemnością – będzie dobra zarówno jako przerwa od “cięższych” książek lub jako początek przygody z tym gatunkiem.
Cóż to była za wciągająca lektura!
Wczoraj narzekałam na przesyt kryminałów, dziś zachwycam się tym gatunkiem na nowo.
„Milcząc jak grób” to początek nowej serii Małgorzaty Rogali i mówię wam, że zapowiada się ona świetnie. To jest zdecydowanie kryminał w moim stylu. Bez rozlewu krwi, lekki, z wyrazistą bohaterką. Ze świetnie prowadzonymi wątkami obyczajowymi, które nie dominują nad kryminalnymi. Z nieśpieszną akcją osadzoną w klimatycznej i małej wiosce. To książka idealna na długi wieczór.
Monika Gniewosz to bardzo ciekawa postać. Świetnie wykreowana policjantka z ogromną intuicją, zmysłem łączenia faktów. To też przedstawienie w małym stopniu, ale jednak matki z córką, które zaczynają wszystko od nowa. Monika to przede wszystkim kobieta emanująca ogromną determinacją i siłą. Lubię takie bohaterki. Policjantka jest też powiewem świeżości w Pełni, gdzie wiele spraw zamiata się pod dywan.
W tej książce panuje równowaga i swego rodzaju harmonia. Mamy ciekawą warstwę kryminalną, która toczy się wokół wypadku, zaginięcia i morderstwa. Wszystkie zagadki, tropy podsuwane są czytelnikowi krok po kroku, powolutku, bez pośpiechu. Akcja tutaj nie pędzi na łeb na szyję, a toczy się wolno, ale nie leniwie. Oprócz tego mam rozbudowane tło obyczajowe. Sytuacje z prywatnego życia Moniki, relacje pomiędzy sympatycznymi drugoplanowymi bohaterami. Jest miłość do sztuki i są chwile, gdy autorka porusza wątek przemocy domowej. Na przykładzie Moniki ukazuje jak ciężko się z takiego związku uwolnić, jak wpływa to na dalsze życie. Pokazuje również, że zwłaszcza w takich małych, zamkniętych społecznościach jak Pełnia wiarygodność tego, co mówią kobiety, jest dużo mniejsza. Może i autorka była bardzo blisko przekroczenia granicy gdzie obyczaj dominowałby nad kryminałem, ale na szczęście do tego nie doszło. Wszystko jest dopracowane, wiarygodne a przy tym wyważone.
Może i finał nie był dla mnie nieprzewidywalny, bo obstawiałam akurat tę postać, ale nie odebrało mi to żadnej przyjemności.
Ujął mnie styl autorki. Piękny polski język, lekkość, brak wulgaryzmów, brutalności, przemocy… To istna rozkosz czytać taki kryminał. Uczta dla wyczulonych na punkcie języka. Zachwyt! Opisy, które nie nużą.
Wciągająca od pierwszych stron, czyta się praktycznie sama. Wyważona, ze smakiem. Taka jest ta książka.
No i mam nowość, bo z tym się jeszcze nie spotkałam w kryminale – botanika! Nawet nie wiecie, ile można z pyłków wyczytać, ile się dowiedzieć o miejscu zbrodni.
Co robicie w te jesienne długie i chłodne wieczory? Jeśli nie macie żadnego pomysłu to proponuję wam sięgnięcie po najnowszy kryminał Małgorzaty Rogali. Zaczynając tę powieść nie spodziewałam się nawet, że okaże się ona tak wciągająca i pasjonująca.
Od pierwszych stron spostrzegłam, że fabuła jest świetnie napisana, spójna, tworząca tak ciekawą i realistyczną historię od, której się nie oderwiecie. Akcja stopniowo nabiera tempa, potęgując napięcie i intrygi, aż zalewają nas silne emocje.
Pełnia to spokojne, małe miasteczko nad pięknym jeziorem. Przeprowadza się do niego Monika Gniewosz wraz z córka Nelą. Ta warszawianka chce zmienić otoczenie, zapomnieć o brutalnym mężu, który ją katował i zacząć nowe, spokojne życie.
W tym sennym miasteczku, gdzie wszyscy z pozoru się znają i sobie ufają miały miejsce dwie dziwne, niewyjaśnione dotąd sprawy zaginięcia kobiet. Pani podkomisarz nie byłaby sobą, gdyby nie spróbowała rozwikłać tej zagadki. Tym bardziej, że od pierwszego dnia jej pobytu w tym sennym mieście dochodzi do niecodziennych zdarzeń.
Czy Monika odnajdzie się w tej małomiasteczkowej społeczności i znajdzie upragniony spokój? Dlaczego dochodzi do dziwnych napaści, pogróżek i zniknięć od dnia jej przyjazdu? Czy uda się jej rozwikłać zagadkowe sprawy zaginięcia dwóch kobiet?
Ja nic więcej nie zdradzę, ale za to was zapraszam do śledztwa i miłego czasu spędzonego z tą lekturą.
Zapewniam, że nuda wam nie grozi, a książkę czyta się bardzo szybko, co jest zasługą lekkiego pióra autorki i jej oryginalnego stylu. Na uwagę zasługują też bohaterzy, którzy są świetnie wykreowani.
Zakończenie wbiło mnie w fotel i nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Bliżej końca przeczuwałam kto może być mordercą i po raz pierwszy mi się udało, jednak to co zaserwowała nam autorka w finale nie sposób było przewidzieć.
Jeśli lubicie ten gatunek, to ta pozycja będzie dla was taką wisienką na torcie. Jestem przekonana, że książka przypadnie do gustu również tym czytelnikom, którzy na co dzień nie sięgają po kryminały.
Zapewniam, że zagadka jest genialna, mroczna a zarazem lekka, a fabuła mega interesująca. Z całego serca polecam!
Monika Gniewosz to ciekawa bohaterka z traumatycznymi wydarzeniami z przeszłości. Mamy okazje poznać jej życie osobiste, relacje z mężem, mamą i córką. W pracy harda kobieta, prywatnie, krucha, nieradząca sobie z życiem osobistym walczy o swoje dobre imię. Genialnie skonstruowana postać, którą chcemy poznać dogłębnie. To bohaterka, która dostarcza wiele emocji i chętnie przeczytam o niej w kolejnych seriach.
Akcja toczy się szybko, wydarzenia następują jedno po drugim, a wplecione życie osobiste pani komisarz tylko dodaje smaczku. Mamy wiele wątków pobocznych, postaci drugoplanowych. Mieszkańcy miasteczka dobrze opisani, nie pogubiłam się, czekałam na wydarzenia z ich udziałem. Informacje, które podaje autorka z finezją i gracją, smakujemy i chcemy więcej, snujemy domysły uczestniczymy razem z komisarz Moniką w śledztwie. Wszystkie wątki połączone ze sobą płynnie, a powieść czyta się doskonale.
W książce czuć, że na każdej stronie znajdziemy coś ciekawego i gdy docieramy do kolejnego rozdziału, to znowu nie możemy odłożyć książki. Styl pisania autorki bardzo mi odpowiada, duży plus za wykreowanie intrygującego miasteczka, którego mieszkańcy są niewątpliwe jego atutem.
To doskonały kryminał z interesującą bohaterką, a wydarzenia wzbudzają wiele emocji. Zawroty akcji i bohaterowie, nie pozwolą nam się nudzić. Polecam wszystkim miłośnikom tego gatunku, ale i fani powieści obyczajowych też powinni być zadowoleni, bo życie bohaterki jest równie bogate i ciekawe. Gratulacje dla wydawnictwa za okładkę, nie mogłam się napatrzeć, jest jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach. Pięknie wydana pozycja z intrygującą treścią.
Początek historii komisarz Moniki Gniewosz mogliśmy poznać już w ostatnim tomie serii z Agatą Górską i Sławkiem Tomczykiem zatytułowanej "Kwestia winy". Już wtedy czułam, że autorka wyłoni bohaterkę nowej serii, ale obstawiałam młodą Kingę, siostrę Tomczyka.
Tymczasem autorka zaskoczyła mnie, choć bardzo pozytywnie, wybierając doświadczoną przez życie kobietę, która wyrwała się z piekła domowej przemocy, by wraz z nastoletnią córką rozpocząć nowe życie w niewielkim miasteczku, Pełni.
Kobieta jednak już pierwszego dnia zadziera z lokalnymi nietykalnymi, a później angażuje się w sprawę napadu na młodego chłopaka i zaginięcie gospodyni pensjonatu, w którym zamieszkała. Okazuje się, że nawet w tak hermetycznych społecznościach, gdzie wydawać by się mogło, wszyscy wszystkich znają, brudne sekrety skrywane są latami. A najniższe ludzkie instynkty czy brak tolerancji dla odmienności i ludzkie okrucieństwo mogą ujawnić się wszędzie, nie omijając nawet tak niewielkich, pozornie sielskich miejscowości. Może właśnie tam, gdzie nie sposób uciec w anonimowość i skryć się w tłumie widoczne są jeszcze bardziej.
Autorka w prowadzone sprawy zaginięć wplata naturalnie absorbujące Monikę problemy osobiste. Rozwód z mężem, zagmatwana sprawa aresztowania jej matki i relacje z dorastającą córką, to kwestie, które z pewnością rozwiną się w kolejnych częściach.
A już w tej porwała mnie znakomicie poprowadzona intryga, realistyczne oddanie małomiasteczkowego klimatu, ale również kreacja głównej bohaterki, kobiety jeszcze pełnej obaw, ale i nadziei na nowy początek i profesjonalistki w swoim fachu.
Jakie jeszcze tajemnice skrywa Pełnia? Mam nadzieję, że wkrótce autorka je przed nami odkryje.
Kolejna książka, która upewniła mnie w przekonaniu, że wiele jest jeszcze takich autorów, których twórczość powinnam poznać i jeszcze więcej powieści, które powinny znaleźć się na mojej liście „Do przeczytania”. Sięgnęłam po „Milcząc jak grób” z ciekawości i dlatego, że mamy jesień - moją ulubioną porę na czytanie kryminałów. Nie byłam jednak świadoma, że książka tak bardzo mi się spodoba i przeczytam ją w tak szybkim tempie. Powieść przyciągnęła moją uwagę już po pierwszym rozdziale, w którym poznajemy główną bohaterkę Monikę Gniewosz. Kobieta przeprowadza się do małego miasteczka Pełnia, gdzie parę tajemniczych zdarzeń spędza sen z powiek lokalnej społeczności. Dla mnie w „Milcząc jak grób” zagrało wszystko od lekko nieprzeniknionego klimatu Pełni, aż po cudownie wykreowanych bohaterów. Autorka ujęła mnie swoim lekkim stylem, dbaniem o szczegóły i paroma elementami dzięki której „Milcząc jak grób” jest kryminałem jedynym w swoim rodzaju. Po raz pierwszy spotkałam się na przykład z palinologią i jej zastosowaniem w śledztwach kryminalnych. W powieści nie znalazłam drastycznych opisów i scen rodem z horrorów, zamiast to dostałam parę niewyjaśnionych spraw, które na początku wyglądały jak dwa buty nie do pary, lecz pod koniec książki stały się puzzlami tego samego obrazka. Mimo że wpadłam na to, kto dokonał zbrodni wcześniej niż śledczy z Pełni, historia wcale nie straciła na tym w moich oczach. Cieszę się, że to dopiero początek przygód podkomisarz Gniewosz, bo polubiłam główną bohaterkę która, choć wydaje się bardzo silną kobietą, to cały czas zmaga się z niełatwą przeszłością. Wątek z przemocą domową jest dla mnie jednym z najlepszych w tej książce. Szczególnie relacja Moniki z córką Nelą i ich rozmowy na temat szacunku w związku z tym, co je spotkało, są tym, co według mnie zasługuje na uwagę. Jeszcze nie wszystkie sprawy z „Milcząc jak grób” doczekały się swojego rozwiązania, więc z niecierpliwością będę wyczekiwała premiery kolejnego tomu serii. A Wam polecę ten kryminał zwłaszcza jeśli chcecie dopiero zacząć przygodę z tym gatunkiem.
Odcięte od zewnętrznego świata małe miasteczko Pełnia, do którego podkomisarz Monika Gniewosz przeprowadza się wraz ze swoją nastoletnią córką ma być ich nowym początkiem. Zmiana otoczenia, po trwaniu w toksycznym związku, wydaje się być najlepszym rozwiązaniem do nabrania dystansu i zapomnieniu o krzywdach i bólu jakiego zaznały. Miejsce, w którym jakby czas płyną wolniej, leniwiej, ma też swoją drugą stronę. To właśnie tutaj w przeciągu kilku lat zniknęły dwie kobiety, w bardzo podobnych okolicznościach. Wszystko wskazuje na ucieczkę, ale mieszkańcy są zupełnie innego zdania. Czy podkomisarz uda się rozwikłać tajemnicze zaginięcia? Jakie niespodzianki kryje w sobie ta mała miejscowość?
„Milcząc jak grób”, to historia osnuta niezwykłą aurą tajemniczości, choć muszę przyznać, że byłam zaskoczona, ponieważ jest to dość lekki kryminał z wątkiem społecznym w tle. Napisany jest jednak bardzo przyjemnym w odbiorze językiem, przez co czyta się ją naprawdę szybko.
Całe śledztwo toczy się bardzo powolnym tempem, co akurat w tej historii pasuje mi idealnie. Dostajemy wobec tego stopniowo przeprowadzone śledztwo. Mamy okazje analizować razem z bohaterami wszystkie poszlaki. Tutaj każdy może stać się podejrzanym.
Małomiasteczkowy światek, w którym wszyscy wiedzą wszystko. Nie znajdziemy tutaj rozlewu krwi, wulgarności, czy akcji, która pędzi w ekspresowym tempie. Znajdziemy za to kilka bardzo ciekawych wątków, z którymi warto się zapoznać, chociażby fragment na temat badań śladów biologicznych pochodzenia roślinnego pod kątem dowodowym. No tutaj autorka wykazała się naprawdę oryginalnym i nietuzinkowym pomysłem. Osoby, które lubią odkrywać tajniki kryminalistyki będą zachwycone.
Pełnia – małe miasteczko, niemal odcięte od świata. Położone nieopodal Grudziądza urokliwe miejsce z pięknym jeziorem, pensjonatem w środku lasu i mroczną tajemnicą.. Wszyscy się tu znają. Niektórzy się lubią, inni nie. Życie toczy się tu w swoim rytmie i w zgodzie z niepisanymi, choć powszechnie akceptowanymi przez mieszkańców zasadami.
To tu postanawia zacząć wszystko od nowa Podkomisarz Monika Gniewosz. Doświadczona policjantka, matka i niedługo była żona.. Kobieta liczy na to, że praca na komisariacie w tak spokojnym miejscu pozwoli jej odciąć się od wydarzeń, które w ostatnim czasie wywróciły jej życie do góry nogami. Pragnie dość do równowagi po życiowych zawirowaniach. Dlatego też wraz nastoletnią córka Kornelią decyduje się na przeprowadzkę z Warszawy do pensjonatu w Pełni.
Kobieta od pierwszych chwil swojego przyjazdu zalicza tak zwane „mocne wejście”, a pierwszego dnia pracy zostaje wezwana na interwencję dotyczącą napadu na młodego mężczyznę.
Wkrótce Monika dowiaduje się, że gospodyni pensjonatu, w którym zamieszkała wraz z córką – zaginęła w podejrzanych okolicznościach...
Miejscowi wierzą też, że nad jeziorem przechadza się duch..
Coś jej w tym wszystkim bardzo nie pasuje..
Co się dzieje w Pełni?
Jaką mroczną tajemnicze skrywa to miasto i jego mieszkańcy?
„Milcząc jak grób” to pierwszy tom serii Mistrzyni Kryminału. Klimatyczna rzecz z niebanalnym pomysłem – idealna na jesienne wieczory. Od pierwszej strony zaciekawia, a z każdą kolejną – robi się coraz bardziej interesująco. Oprócz głównego wątku, są też wątki obyczajowe. Akcja toczy się w swoim tempie i nie ma tu miejsca na nudę. Trzeba być czujnym, bo do ostatnich stron ciężko jest odgadnąć rozwiązanie kryminalnej zagadki. Wrażenia potęguje duszna i lepka atmosfera opisanego miejsca.
To było moje pierwsze spotkanie z Autorką i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem.
Z ogromna ciekawością i niecierpliwością będę wypatrywać kolejnego tomu z serii „Pełnia tajemnic”.
Polecam🔥.
Pierwsze spotkanie z twórczością danego autora jest dla mnie zawsze czymś wyjątkowym, nie tylko w przypadku debiutów. Małgorzata Rogala jest już uznaną pisarką, a jednak w moje ręce dopiero teraz trafiła jej najnowsza powieść.
"Milcząc jak grób" określiłabym wymyślonym przeze mnie mianem lekkiego kryminału, nie mylić z komedią kryminalną. Chodzi zwyczajnie o to, że nie znajdziemy w takiej książce brutalnych opisów zbrodni, jest bardziej skoncentrowana wokół warstwy społecznej i samego śledztwa. Nie umniejsza to w żaden sposób intrydze ani nie odbiera przyjemności z czytania, jednak miłośnicy mocnych wrażeń muszą obejść się smakiem i warto mieć tego świadomość, przystępując do lektury.
Styl Małgorzaty Rogali jest z całą pewnością wyjątkowy. Bardzo dba ona o detale, operując szerokim wachlarzem słów. Nie brakuje w tej powieści określeń specjalistycznych, na przykład przy opisywaniu prac ceramicznych. I choć za pierwszym razem mnie to bardzo zainteresowało, to powtarzanie tych sekwencji w kilku scenach było w moim odczuciu niepotrzebne, nie wnosiło nic nowego do akcji i mogło być spokojnie zastąpione stwierdzeniem, że bohaterka wykonała wszystkie konieczne czynności. Pojawiło się kilka nudniejszych momentów, ale na szczęście dość szybko autorka serwowała kolejne poszlaki, bo nie można mówić w kontekście tej książki o bombach.
Uwielbiam klimat małych społeczności, ale tym razem został on potraktowany zbyt schematycznie i pobieżnie. Opisy Pełni oddawały urok odciętej od świata mieścinki, zabrakło mi jednak nacisku na relacje międzyludzkie. Ciągłe podkreślanie tego, że wszyscy się znają nie szło w parze z wydarzeniami, które by to obrazowały. Momentami było wręcz przeciwnie, a że ostatnio często czytam te małomiasteczkowe kryminały mocno mi to zgrzytało.
Intryga jest najmocniejszą stroną tej powieści i uważam tak, mimo że mój pierwszy podejrzany okazał się faktycznym sprawcą. Przewidywalność z reguły dyskwalifikuje powieść w moich oczach, ale Małgorzacie Rogali udało się prowadzić akcje w taki sposób, że nie przeszkadzało mi to, że w mojej głowie puzzle ułożyły się znacznie szybciej niż u śledczych, w końcu mi wystarczyło przeczucie, a oni musieli jeszcze znaleźć dowody.
Polubiłam też bohaterów, choć to taka sympatia na kredyt, bo mam wrażenie, że nie poznałam zbyt dobrze nawet głównej postaci. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach tej serii autorka pozwoli mi bardziej się z nimi zżyć.
"Milcząc jak grób" to kryminał z potencjałem i bardzo liczę na to, że ten potencjał będzie wzrastał wraz z ilością tomów cyklu, a przede wszystkim będzie jeszcze lepiej wykorzystywany przez Małgorzatę Rogalę.
Moje 7/10.
„Milcząc jak grób” to nie pierwsza książka Małgorzaty Rogali, którą przeczytałem. Lecz to pierwsza część nowego cyklu „Pełnia tajemnic”. Najnowszy kryminał Pani Małgorzaty jest w pełni skrojony, kompletnie dopracowany pod względem fabuły oraz kreacji głównej bohaterki.
Autorka w każdej książce tworzy wyrazistych bohaterów, rysuje intrygujące tło, wprowadza nas do świata pełnego zagadek i tajemnic. „Milcząc jak grób” to historia nasycona tajemnicami, które oplatają mieszkańców małego sennego miasteczka Pełnia. To właśnie tutaj z Warszawy przeprowadza się podkomisarz Monika Gniewosz. Odchodzi od męża i wraz z córką zaszywa się od zgiełku wielkiego miasta. A mówiąc o tej bohaterce warto podkreślić, iż wzbudza ona naszą sympatię i już po krótkiej chwili skupia na sobie nasze zainteresowanie. Bez wątpienia jest to zasługą Pani Małgorzaty, która doskonale potrafi kreować psychologiczną warstwę bohaterów.
Gniewosz chcąc zapomnieć o swej przeszłości postanowiła odciąć się od warszawskiego klimatu, by poczuć aurę życia w małym miasteczku. Aurę, która udziela się również nam. Nie tylko przez leniwy i spokojny charakter, lecz również dzięki wierzeniom mieszkańców o duchu topielicy, który przechadza się nad jeziorem. Trzeba przyznać, że ten wątek przykuwa naszą uwagę. Ale nie tylko on jest mocnym punktem tej historii.
Monika Gniewosz już w pierwszym dniu pracy, otrzymuje zgłoszenie o napaści na młodego mężczyznę. Podkomisarz prowadząc dochodzenie dokopuje się do tajemnic z przeszłości, które oplatają mieszkańców Pełni. Dowiaduje się o zaginięciu dwóch kobiet. Niestety napotyka na mur milczenia. Działając na obcym terenie nie może liczyć na wsparcie lokalnej społeczności. Wraz z Moniką Gniewosz stąpamy wśród sekretów, do których docieranie jest niczym droga przez mgłę. Z każdą stroną odkrywamy kolejne karty tej tajemniczej zagadki.
„Milcząc jak grób” to kolejny dowód na to, że Pani Małgorzata Rogala posiada niezwykłą umiejętność tworzenia historii, których nie sposób zapomnieć. Autorka umiejętnie rysuje warstwę psychologiczną. Natomiast elementy obyczajowe dodają tej historii kolorytu. I choć jej aurę opisać można szarością, to owa szarość w pełni pochłania nasze czytelnicze emocje.
Jeśli wśród osób czytających tę recenzję, jest ktoś, kto w przyszłości zamierza napisać kryminał bądź thriller, to powinien przeczytać tę książkę. Dlaczego? Aby dowiedzieć się jak tworzy się w pełni skrojony kryminał. „Milcząc jak grób” to książka, o której nie należy milczeć, o niej warto mówić głośno. Dodam tylko, że jeśli szukacie intrygującej kryminalnej zagadki do rozwiązania, to przeczytajcie najnowszą książkę Małgorzaty Rogali. Historia ta na zawsze zawiąże się w Waszej pamięci. A ja pamiętać będę o tym, aby śledzić zapowiedzi wydawnicze, by dowiedzieć się, kiedy pojawi się kolejna część cyklu „Pełnia tajemnic”. Nie jest tajemniczą, że chętnie po nią sięgnę.