W marcową noc do domu krawca Wawrzyńca Wilamowskiego i jego żony nieoczekiwanie trafia dziecko. Dzieje się to akurat kiedy Rozalia podczas karmienia kilkudniowej Nastki zasypia i przydusza niemowlę. Podrzutek szybko więc zajmuje miejsce dziewczynki i przyjmuje jej drugie imię – Franciszka. Posłaniec, który zostawia noworodka Wawrzyńcowi, mówi tylko tyle, że to mała Wilamowska. Czy jest córką Wawrzyńca, czy jego nastoletniego syna – nie wiadomo. A odnalezienie matki dziecka okazuje się bardzo trudne. Czy prawda ujrzy światło dzienne?
Porywająca, wciągająca saga o tajemnicach, romansach, skandalach, a także szantażach. Bohaterowie uwikłani w historię, wiszące w powietrzu widmo wojny, a w tle miasteczko Lidzbark leżące na pograniczu dwóch światów: byłego zaboru pruskiego i rosyjskiego. Mimo to toczy się tu zwyczajne życie, w którym dziewczęta marzą o miłości, chłopcy szukają przygód, a dojrzali mężczyźni rozprawiają o polityce.
Jak ułożą się losy tej rodziny splątane z wydarzeniami międzywojnia i początkiem drugiej wojny światowej?
Znakomita saga, wciągająca od pierwszego zdania. Chcemy rozwikłać rodzinne tajemnice i sekrety bohaterów, a jednocześnie – zupełnie naturalnie – zaczynamy poznawać kontekst historyczny i miasteczko, w którym dzieje się akcja książki. To bardzo interesujący, nienachalny i skuteczny sposób, by przekazać czytelnikowi nieco informacji o historii miejsca. W powieści zachwyca też dbałość o szczegóły i detale historyczne, wymagające solidnej kwerendy, a wkomponowanie ich w fabułę tak, by nie raziły moralizatorstwem i były czymś naturalnym, jakby przypadkiem wchodzącym w świadomość czytelnika, stanowi wielką umiejętność
. – Joanna Jax
Autor | Anna Sakowicz |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Luna |
Rok wydania | 2022 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-67406-09-3 |
Kod paskowy (EAN) | 9788367406093 |
Data premiery | 2022.09.23 |
Data pojawienia się | 2022.09.07 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 997 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 3 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Trochę po premierze, ale z wielkim sercem przychodzę dziś do was, ponieważ ostatnio miałam przyjemność przeczytać książkę autorstwa Anny Sakowicz „Skrawki przeszłości” które skradły moje serce, a to za sprawą rodziny Wilamowskiej. To ile ta rodzina przeszła dowiesz się czytając tę pozycję. Zapraszam do zapóźniania się z opisem, ponieważ poznasz wstęp do losów bohaterów, o których już nie zapomnisz. Strata dziecka, wojna, chronienie za wszelką cenę ogniska domowego i odbudowa tego, co się rozkruszyło nie należy do łatwych rzeczy, a do tego, jeżeli pada na barki kobiety, żony przekonasz się, że „Siła jest kobieta”.
Rozalia jest żoną krawca Wawrzyńca. Pewnego dnia młoda dziewczyna rodzi dziecko, które jest jej odebrane, tłumacząc, że syn urodził się martwy. Winnym domu umiera inna dziewczynka, której nie było dane przeżyć kilka dni. Los związał życie tej młodej dziewczyny i jej dziecka z rodziną Wilamowskich, ale o szczegółach już musicie sami się przekonać. Nie martwcie się to początek książki, więc taka zachęta, żeby poznać tajemnice, które zawsze kiedyś muszą być odkryte.
Wojna nigdy nie była, nie jest i nie będzie idealnym rozwiązaniem problemów, konfliktów. Najbardziej cierpią wszyscy mieszkańcy danego miasta, państwa itp. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak bardzo boli utrata dziecka, wychowywanie cudzego, rozpad rodziny i nadzieja, że może kiedyś jeszcze ujrzę wszystkich bliskich przy jednym stole. Ten tom to wstęp do tego, co dzieje się w drugim, więc polecam zacząć od początku. Muszę przyznać, że popłakałam się w niektórych momentach, a tym bardziej w drugiej części, ale o tym w kolejnej recenzji, więc zachęcam do obserwowania. W książce przedstawione są losy z czasów 1939-1950 więc z historii wiesz, że w tym okresie bycie człowiekiem czasem równało się upodleniem, jak i porzuceniem wszelkich praw do poprawnego traktowania, gdzie religia była tępiona oraz wmawiano nam, że miłość dwojga ludzi nie mogłaby się udać, bo mocno zakorzenione poglądy często niszczyły życie naszych dzieci. Patrząc dziś na młodych ludzi nie jestem w stanie wyobrazić sobie, żeby podczas wybuchy wojny oddaliby tyle co nasi bohaterowie, ale to oczywiście moje zdanie, które nie każdemu może się spodobać.
Z całego serca polecam tę książkę, bo to historia naszych dziadków, rodziców, a może nas samych.
"Skrawki przeszłości" jest pierwszą częścią Muślinowej Sagi, obejmującej lata 1928-1945. Wprowadza nas w dzieje rodziny znanego w Lidzbarku krawca - Wawrzyńca Wilamowskiego. Tytuł, według mnie jest idealnie dobrany. To genialna powieść z tajemnicą, w której skrawek po skrawku wyłania się rodzinna przeszłość, tworząc patchworkowy, pokoleniowy obraz.
Muślinowa saga rozpoczyna się w teraźniejszości, kiedy po śmierci Franciszki Wilamowskiej jej wnuczka Natalia wraz z kuzynem Kubą próbują rozwikłać zagadkę drzewa genealogicznego i uzupełnić w nim braki. Po wstępie opowieść przenosi nasz do przedwojennych i wojennych czasów, od momentu narodzin Franciszki. Wtedy to, w pewną noc, akurat w noc śmierci kilkudniowej córeczki Wilamowskich, do krawca Wawrzyńca zostaje podrzucone przez nieznanego mężczyznę niemowlę. Zajmuje ono miejsce zmarłej Nastki. Prawdopodobnie jest to córka Wilamowskiego, tylko nie wiadomo którego: ojca czy syna? Zagadka staje się nie do rozwiązania, ponieważ nie wiadomo kto jest matką. Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał, a domysłów jest co nie miara.
Ta czterystuczterdziestostronnicowa historia porywa i fascynuje. Nawet nie zorientowałam się, kiedy zobaczyłam zaskakujący koniec. Świadczy to o dobrym stylu i kunszcie autorki. A zakończenie pierwszej części przynosi nam rozwikłanie części tajemnicy i szokuje. Pomiędzy zdradami, intrygami i szantażem przeplatają się pierwsze miłości i rodzinne życie w tamtych czasach. Książka ta przybliża również historię miasta Lidzbark. Polecam i zabieram się za drugą część
Kto z Was lubi czytać sagi rodzinne?
Autorka zabiera nas w podróż do Lidzbarka z lat dwudziestych ubiegłego wieku.
Poznajemy rodzinę krawca Wawrzyńca Wilamowskiego, który mieszka z żoną Rozalią i dziećmi. Pewnej marcowej nocy w ich domu wydarza się tragedia. Zmęczona Rozalia podczas karmienia kilkudniowej Nastki zasypia i niechcący przydusza niemowlę. Właśnie wtedy do domu Wilamowskich trafia podrzucone dziecko. Posłaniec twierdzi, że dziewczynka jest małą Wilamowską.
Czyją córką jest maleńka dziewczynka?
Wawrzyńca czy jego niepełnoletniego syna?
Jak potoczą się losy dziewczynki i rodziny Wilamowskich?
Przeczytajcie i sami sprawdźcie.
"Skrawki przeszłości" to historia, którą autorka napisała na podstawie wspomnień swoich przodków i splotła je z literacką fikcją.
Autorka wykonała kawał dobrej pracy, bo trzeba mieć ogromny talent i obszerną wiedzę, żeby pisać o czasach wojennych w taki sposób, aby zaciekawić czytelnika. Bohaterowie powieści są bardzo autentyczni i poznajemy ich historie z życia codziennego.
Tajemnice, romanse, skandale, szantaże to wszystko sprawi, że nie oderwiecie się od tej książki dopóki nie rozgryziecie rodzinnych sekretów bohaterów powieści.
Jeśli lubicie czytać literaturę, w której możecie cofnąć się w odległą przeszłość i poznać historię, która rozgrywała się w przedwojennym miasteczku to koniecznie zajrzyjcie do tej książki.
Gwarantuję Wam, że nie wyciągnięcie nosa z tej książki, a później będziecie z niecierpliwością czekali na drugi tom tak jak ja.
Coś wspaniałego!
Rewelacja!
Polecam gorąco!
Uwielbiam sagi, kiedy dostałam propozycje recenzji sagi muślinowej nie wahałam się ani chwili.
Historia zaczyna się gdy umiera seniorka rodu Franciszka. Młodsze pokolenie zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę nie wiele wiedzą o pochodzeniu swojej rodziny.
Autorka w tym momencie przenosi nas do Lidzbarka, małej miejscowości, w której zamieszkuje rodzina Wilamowskich. Pewnej nocy kiedy umiera ich nowo narodzone dziecko, przychodzi posłaniec i wręcza Wawrzyńcowi zawiniątko, a w nim dziecko. Rodzina postanawia nikomu nie wspominać o śmierci Nastki a podrzucone dziecko traktować jak swoje własne. W tej sposób Franciszka odebrana swojej matce, trafia pod dach Wilamowskich.
Czyje to dziecko i kto jest matką? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Wawrzyniec, czy to jego dziecko, a może syna?
Anna Sakowicz stworzyła historię, opartą na prawdziwych wydarzeniach, opowieść pełną różnorakich emocji. Poznajemy zwyczaje Warmii, ich gwarę, autorka naprawdę przygotowała się do tej powieści perfekcyjnie i dzięki temu oddała w nasze ręce perełkę, książkę niezwykłą.
Ja już czekam na kolejny tom, który pojawi się w kwietniu 2023.
Akcja książki toczy się w 20 leciu międzywojennym. Poznajemy rodzinę Wilamowskich od dnia, gdy feralnej nocy umiera ich najmłodsze dziecko, Nastka, a ktoś podrzuca pod drzwi dwa dni młodszą dziewczynkę, której nadają imię Frania.
Niezwykły jest klimat tej książki, bo tacy też są jej bohaterowie. Nakreśleni pieczołowicie, z detalami, nie sposób ich nie polubić i się z nimi nie zżyć.
Codzienne życie mieszkańców miasteczka z pogranicza byłych zaborów: pruskiego i rosyjskiego, niby zwyczajnie spokojne, raz po raz zostaje przecięte jakąś nowiną, która elektryzuje wszystkich jego mieszkańców. Topielica w rzece, zakazany romans czy pożar kamienicy. Te i wiele innych wydarzeń tworzą niezwykle barwną fabułę.
Język i styl autorki bardzo mi się podoba. Czytałam z niekrytą przyjemnością i jednocześnie nie chciałam skończyć czytać. Była to niezwykle przyjemna podróż po kartach historii, a jednocześnie życiu zwykłych ludzi tej epoki.
Niezwykle przypadły mi do gustu swego rodzaju smaczki, które elektryzowały mnie i jeżyły włos na głowie podczas czytania. Mam na myśli najmłodszą bohaterkę książki- Franię. Jej zabawy z Walusiem... i zaborczość względem matki przywoływały w pamięci niektóre ze strasznych filmów, które jako dziecko oglądałam.
Ogólny klimat książki był dla mnie niezwykle przyjemny. Autorka stworzyła dzieło, które trudno odłożyć. Losy bohaterów chce się poznawać, ich świat, marzenia, tęsknoty i bolączki. Bardzo wyważona lektura. Mimo iż tło ma historyczne to historia naszego kraju nie dominuje historii rodziny. To uważam za ogromny atut tej książki. Czyta się z przyjemnością, bez ciężkiego ładunku emocjonalnego, choć powodów do wzruszeń nie brakuje.
Z niecierpliwością czekam na dalsze losy bohaterów muślinowej sagi, a Wam serdecznie polecam jako lekturę na jesienne wieczory.
Wolicie czytać polskich czy zagranicznych autorów? Ja coraz częściej sięgam po polskich i odkrywam coraz więcej perełek. Wśród nich na pewno znajduje się Pani Anna Sakowicz.
Autorka zabiera nas małego miasteczka, Lidzbarku. W tej miejscowości mieszka Wawrzyniec wraz z żoną, Rozalią i dziećmi. Kobieta niedawno urodziła. Jest zmęczona i wszystko ją boli. I chociaż wie, że nie powinno się brać noworodka do łóżka i tam go karmić, to jednak ulega pokusie położenia się. Po godzinie budzi się. W pokoju jest nie tylko ciemno, ale i cicho. Zbyt cicho. Rozalia spostrzega, że jej mała córeczka – Nastka, nie żyje. Podczas karmienia została przyduszona.
W te samą noc do domu Wawrzyńca puka pewien mężczyzna i podaje mu zawiniątko. Jedynie co mówi, to to, że jest to mała Wilamowska i odchodzi. Nowe dziecko przyjmuje drugie imię Nastki, czyli Franciszka. Dlaczego tajemniczy mężczyzna podrzuca dziecko akurat Wawrzyńcowi? I kogo to jest córka? Wawrzyńca czy może jego nastoletniego syna, Mietka?
Poszukiwania matki nie są łatwe. Wawrzyniec domyśla się kto jest rodzicami dziecka. Czy prawda kiedykolwiek ujrzy światło dziennie? Jakie to będzie miało wpływ na losy całej rodziny? Przekonajcie się sami.
Pani Ania Sakowicz jest autorką ponad 20 tytułów. Parę z jej książek już czytałam i sięgając po kolejną, „Skrawki przeszłości”, nie rozczarowałam się.
Autorka posiada lekkie pióro, a wykreowane przez nią bohaterowie są bardzo barwnymi i różnymi pod względem charakteru postaciami. To co podoba mi się w tej książce najbardziej to świetne połączenie zwykłego życia mieszkańców Lidzbarku. (Miasteczka położonego na granicy byłych zaborów pruskiego i rosyjskiego) z wydarzeniami historycznymi. Akcja książki bowiem toczy się w okresie międzywojennym. W czasie, o którym często zapominamy. Obok narastającego napięcia z powodu zbliżającej się II Wojny Światowej, toczy się życie takie jak wszędzie. Młodzi chcą kochać i być kochani. Przezywają swoje pierwsze miłości. Chłopcy szukają przygód a dorośli – zwłaszcza mężczyźni- rozmawiają o polityce, w której nie ma spokoju. Coraz częściej mówi się o przejęciu władzy w Niemczech przez Adolfa Hitlera. Bardzo podobały się opisy ich życia jak i dialogów. Nie są one przekoloryzowane. Są bardzo naturalne, co sprawia, że czyta się książkę przyjemnie i lekko. Autorka zadbała o detale. Ze szczegółami opisała co dzieje się w polskiej rodzinie. Jej przywiązania do tradycji i zwyczajów i podejście do życia. Zwłaszcza kobiet, które w tamtym okresie miały tendencję do buntowania się i walki o swoje. Nawet dialogi są napisane językiem jakim posługiwano się kiedyś.
„Skrawki przeszłości” tom 1, jest osadzony w latach 1928-1939. Akcja kolejnego, którego nie mogę się już doczekać, to lata wojny i to co działo się po wojnie.
Jeśli lubicie takie sagi rodzinne, w których nie brak tajemnic, skandali a także szantażu, to bardzo polecam „Skrawki przeszłości”.