To się może zacząć od tego, że masz mało lat, ale jednocześnie na tyle dużo, żeby wiedzieć, że nie pasujesz. Nowa miejscowość, nowa szkoła - wszystko uwiera, wszystko szepce o tym, że nie jesteś stąd. Aż zjawia się ona. Pierwsza, prawdziwa przyjaciółka, barwna i głośna. Taka, która powie, co i jak, i z której pomocą wreszcie uda się zrzucić z siebie tę bezkształtną, dziecięcą wylinkę, rozwinąć skrzydła. Świat jednak nie stoi w miejscu i szybko okazuje się mieć na was zupełnie inne plany. Niedotrzymane obietnice i marzenia, z których nic nie wyszło: kolejne zderzenie z rzeczywistością sprawia, że pękają szwy i rwą się nawet najsilniejsze więzi. I znów wraca uwieranie, znów trzeba siebie wymyślać, dopasowywać, rozpisywać na nowo. To może się tak zacząć, choć nie musi. Ale jednak trwa i trwa, jakoś nie chce się skończyć. I być może wcale nie jest to aż taka zła wiadomość. "Gdzie są nasze Kingi z dzieciństwa? Przyjaciółki, bliźniacze siostry w dojrzewaniu? Takie do kochania i nienawidzenia, uczące, czym jest miłość i nienawiść aż do kości? Maria Halber opowiada o dziewczyńskich związkach, dzięki którym wchodzimy w życie bez większych blizn. Niby powolna, duszna opowieść, ale napięcie czuć od pierwszego zdania. Co tak naprawdę dzieje się między słowami?" Sylwia Chutnik.
Autor | Maria Halber |
Wydawnictwo | Cyranka |
Rok wydania | 2024 |
Liczba stron | 184 |
Format | 210 x 140 mm |
Kod paskowy (EAN) | 9788367121392 |
Data premiery | 2024.01.04 |
Data pojawienia się | 2024.01.04 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 266 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 55 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | 2 szt. na miejscu |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | 2 szt. na miejscu |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | 1 szt. na miejscu |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | 4 szt. na miejscu |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | 4 szt. na miejscu |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | 1 szt. na miejscu |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Przyjaźń między kobietami bywa skomplikowana. Oparta na zasadzie podobieństw lub przeciwieństw wymaga od obu stron nie lada zaangażowania. O takiej właśnie przyjaźni opowiadają „Strużki”, które ukazały się nakładem Wydawnictwa Cyranka. Maria Halber, poetka, autorka zbioru pt. „Przejścia”, tym razem w prozatorskiej odsłonie przedstawia trudy dojrzewania dwóch nastolatek, które poznają się przypadkiem i bardzo szybko stają się nierozłączne.
Strużki potu spływające po ciele Naszych bohaterek w stresujących sytuacjach, strużki słów wypowiedzianych pochopnie, bez zastanowienia, które zamiast budować rujnują. Strugi deszczu, które nie oczyszczają atmosfery, choć powinny. Za dużo się w trakcie tej przyjaźni wydarzyło. A potem mijają lata. Na życiowej drodze Kingi i Agnieszki stają różni ludzie a życie pisze dla nich zupełnie inne scenariusze. Czy w tym wszystkim jest jeszcze miejsce na przyjaźń? Przekonajcie się sami!
„Strużki” to kolejna po fenomenalnej „Toni” pozycja w ofercie Wydawnictwa Cyranka, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Krótka forma w połączeniu z wyjątkowo ważnym przekazem płynącym z tej historii, porusza Nasze najgłębsze struny. Przeżycia narratorki a zarazem bohaterki tej opowieści są Nam tak bliskie, jakbyśmy sami wcielali się w jej rolę, zaś poczucie osamotnienia i odrzucenia, których doświadcza towarzyszą Nam jeszcze długo po lekturze tej powieści.
Książka Marii Halber to nie tylko historia pewnej przyjaźni. To także próba ukazania problemów dnia codziennego, z którymi borykamy się również my, zwykli czytelnicy. Liczne przeprowadzki, niepełnosprawność dziecka, długotrwała choroba, aborcje i poronienia, brak pozytywnego męskiego wzorca w rodzinie to zaledwie kilka z poruszonych w „Strużkach” kwestii, które szczególnie absorbują czytelniczą uwagę.
Z całego serca polecam „Strużki” wszystkim tym, którzy wiedzą, jak poważne bywają dylematy młodości i jak trudno znaleźć w tym okresie swoje miejsce na ziemi oraz ludzi, którym można zaufać. To wreszcie historia idealna dla wszystkich tych, którzy wiedzą, czym jest prawdziwa przyjaźń i jak wiele można dla niej poświęcić.
Ich relacja zaczęła się, gdy były jeszcze dziećmi. Nie wiedziały nic o sobie ani świecie, ale jedna pragnęła „zrzucić z siebie tę bezkształtną, dziecięcą wylinkę, rozwinąć skrzydła“*, a druga była niczym słońce napełniające życiem czy wiatr, który pomaga skrzydłom unosić w powietrzu. Tyle że relacja ich stała się zbyt bliska, zbyt uzależniająca. Jedna schowała się w cieniu drugiej, coraz mocniej zatracała siebie, traciła własny kształt. Druga natomiast zapominała o pierwszej, utknęła w ciągu złych decyzji, duma mówiła jej, że obrana droga jest właściwa. Ich relacja opierała się na kłamstwach, niedopowiedzeniach i zależności, a doprowadzić miała do miejsca, gdzie nie było radości.
Krąży mi po głowie pytanie, skąd wydawnictwo Cyranka bierze autorów pokroju Marii Halber. Autorów polskich, którzy debiutują** i od razu budzą zachwyt mojego serca. Po pierwszych stronach wiedziałam już, że „Strużki“ mnie zgniotą, przeżują i wyplują. Poetycki język budował świat pełen wrażliwości, a kreacja bohaterów była dopracowana w stopniu, który pochłania czytelnika, całkowicie go angażuje i bawi się jego emocjami zgodnie z tymi, jakie znajdują się na papierze.
Kocham powieści takie jak te. Podczas lektury balansuję między zachwytem nad formą a przeżywaniem losów bohaterów. Cierpię, ale jest to cierpienie pożądane. Nie potrafię książki wypuścić z rąk, nie chcę na zbyt długo jej zostawić, a gdy w końcu czytam ostatnie zdanie, czuję się jednocześnie pełna (bo poznałam coś pięknego) i pusta (bo to już koniec). Mam ochotę wołać o więcej, ale zakończenie ma tak zgrabną formę, że nie mogę tego zrobić, bo wszystko jest takie, jak moje serce twierdzi, że być powinno. A nawet jeśli fabuła nie wyróżnia się niczym, co mogłoby szczególnie utknąć mi w pamięci, to jednak tekst ten na długo żyje we mnie.
* Fragment opisu.
** Maria Halber wcześniej wydała poetyckie „Przejścia“ w wydawnictwie Staromiejski Dom Kultury, więc „Strużki“ to jej debiut prozatorski. Mogliście również ją spotkać w magazynie Pismo.